Świat

Uwierający supeł

Spór o Karabach trwa

Modlitwy o pokój na granicy armeńsko-azerbejdżańskiej. Modlitwy o pokój na granicy armeńsko-azerbejdżańskiej. East News

Armenia i Azerbejdżan znów pogwałciły zawieszenie broni. Od 1994 r. trwają w impasie i pretensjach po wojnie o Górski Karabach, dziś armeński, wcześniej azerbejdżański, i regularnie, mniej więcej raz do roku, nie pozwalają konfliktowi wygasnąć. Tym razem zaczęło się 12 lipca. Po tygodniowym ostrzale artyleryjskim na pograniczu zginęło co najmniej kilkunastu żołnierzy, pociski spadały też na cywilne domy. Podgrzewana niechęć zachęciła kilkudziesięciu Ormian i Azerów do przepychanek w Warszawie oraz uczestników sporej, pytanie czy spontanicznej, demonstracji w Baku, stolicy Azerbejdżanu, do domagania się ogłoszenia powszechnej mobilizacji i odbicia Karabachu.

Obie strony rutynowo oskarżają się o sprowokowanie starcia, ale tym razem wśród wskazań ekspertów znalazła się sugestia m.in. o azerbejdżańskiej frustracji wywołanej sparaliżowaniem rozmów pokojowych. Azerbejdżan ma więcej ludzi, broni i pieniędzy, mniej cierpliwości, dyktatorskie władze i nadzieje na odzyskanie straconych terytoriów, także w drodze akcji zbrojnej. Wojna sprzed trzech dekad była zacięta i niszczycielska, teraz dodatkową stawką są zbudowane niedawno rurociągi łączące Morze Kaspijskie ze Śródziemnym i przesyłające Europie azerbejdżańską ropę naftową i gaz ziemny.

Spór o Karabach to supeł zawiązany jeszcze przez zimną wojnę, którego rozplątanie utrudnia wybitnie męska kultura Kaukazu, każąca przede wszystkim zemstą regulować rachunki krzywd. Dokumentnie rygluje go zaangażowanie wszystkich okolicznych mocarstw, na czele z bratnią dla Azerów Turcją i Rosją, sojuszniczką Armenii, dotąd pilnujących w tym miejscu strategicznego remisu. Ostatnio jednak patroni mają coraz więcej rozbieżnych interesów, stąd czarne wizje o otwarciu także tutaj frontu turecko-rosyjskiej rywalizacji, do jakiej dochodzi m.

Polityka 30.2020 (3271) z dnia 21.07.2020; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Uwierający supeł"
Reklama