Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Lesbos, wyrzut sumienia

Podpalali ludzie z obozu, ale potem pewnie także miejscowi, na wieść o wirusie, aby dokończyć dzieła. Podpalali ludzie z obozu, ale potem pewnie także miejscowi, na wieść o wirusie, aby dokończyć dzieła. AFP / EAST NEWS

Pożar na wyspie Lesbos, w największym obozie dla uchodźców w Europie, przypomniał w dramatyczny sposób o tym, o czym – oprócz organizacji pozarządowych – mało kto już chciał pamiętać. W ośrodku na krańcach Unii, 9 km morzem od Turcji, planowanym na 4 tys. osób, gnieździło się 12,7 tys. uchodźców z 70 krajów, głównie z Afganistanu i Syrii, wszystko – sprawy w toku procedur azylanckich, niektóre od pięciu lat. Chodziło o to, aby ich tu zatrzymać przed dalszą drogą do czasu rozstrzygnięć, potem ewentualnie odesłać do Turcji. O problemach w obozie donoszono systematycznie, ale sygnały alarmowe były bagatelizowane, wszystko odbywało się w końcu w ramach unijnych procedur, a wraz z pandemią przybyły ważniejsze sprawy na głowie.

W obozie Moria zapalnikiem był też wirus, podczas testów odkryto 37 nosicieli, zarządzono kwarantannę rodzin, przeciw której wybuchł bunt – i w wielkim namiotowisku wybuchły pierwsze pożary. Podpalali ludzie z obozu, ale potem pewnie także miejscowi, na wieść o wirusie, aby dokończyć dzieła. Jedni i drudzy mieli serdecznie dość tej sytuacji, ciągnącej się od miesięcy – i w pierwszym odruchu solidarni wiwatowali, że problem poszedł z dymem. Później powstały konkurencyjne blokady. Silne posiłki policyjne, włączywszy ciężki sprzęt i armatki wodne, okrążały uchodźców rozpierzchłych po wyspie, aby opanować koronawirusa. A miejscowi ultrasi blokowali drogi dojazdowe, aby do obozu nie dotarła pomoc. 4 tys. miejsc dla najbardziej potrzebujących zapewniły tymczasowo trzy statki przybyłe z kontynentu. Wojsko rozstawiło 500 namiotów. Pilnie przysłano 200 tys. testów.

Ledwie dymy opadły, zapadła decyzja o szybkiej odbudowie obozu: w tym samym miejscu, solidniejszego i lepiej urządzonego. Przeciw czemu zaczęły protestować obie strony: uchodźcza i lokalna, obie ze swoich powodów.

Polityka 38.2020 (3279) z dnia 15.09.2020; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama