Kaukaski konflikt, który nie wygasł nawet w najspokojniejszych latach 90., znów o sobie przypomniał. W niedzielę rano Armenia poinformowała o azerskim ataku na Górski Karabach, formalnie część Azerbejdżanu, ale od lat 90. opanowaną przez Ormian. Kilka godzin później Azerbejdżan oświadczył, że tylko reaguje na armeńskie prowokacje. Tym razem walki są dużo cięższe niż incydentalne starcia z ostatnich lat. Dodatkowo obie strony oficjalnie używają języka wojennego, a do poniedziałku serwisy informacyjne mówiły już o kilkudziesięciu ofiarach.
Polityka
40.2020
(3281) z dnia 29.09.2020;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 10