Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Zemsta Maura

„Rasizm nie przejdzie”. „Rasizm nie przejdzie”. Stefan Boness/Panos Pictures / Forum

Drobny dodatek do obchodów 30. rocznicy zjednoczenia: historia berlińskiej stacji metra Mohrenstrasse. Nazwa pochodzi od ulicy w dzielnicy Mitte, a Maurowie w tej historycznej nazwie z XVII w. to ciemnoskórzy muzycy sprowadzani z Afryki do wojskowej orkiestry pruskiej armii, którzy mieli tu swoje koszary. Stacja została otwarta w 1908 r., po drugiej wojnie znalazła się we wschodniej części miasta i po odbudowie przyjęła w 1950 r. nazwę od przywódcy niemieckich komunistów Ernsta Thälmanna. Kiedy w 1961 r. powstał mur, stała się stacją końcową, dalej nie było już nic. W 1986 r. zmieniła nazwę, czcząc Otto Grotewohla, pierwszego premiera NRD. 3 października 1991 r., już za zjednoczonych Niemiec, powróciła do historycznej nazwy. I pod koniec 1993 r., po przebudowie, Mohrenstrasse znów stała się stacją przelotową, na nowej linii U2.

Nazwa jednak wielu doskwierała, to znaczy jej „rasistowska i kolonialna konotacja”. Apogeum przypadło na tegoroczny czas zamieszek po śmierci George’a Floyda i ruchu #Black Lives Matter. Tekturą z nazwiskiem Floyda zaklejono nawet nazwę stacji, w samorzutnym odruchu jej przemianowania. Łatwiej poszło z ulicą Maurów; zyskała teraz za patrona żyjącego w XVII w. filozofa Antona Wilhelma Amo, przywiezionego z dzisiejszej Ghany na dwór księcia Braunschweig-Wolfenbüttela, gdzie dostrzeżono jego nadzwyczajne talenty i został pierwszym czarnoskórym studentem w Niemczech.

Gorzej było z nazwą stacji; zarządzający miejskim transportem zaproponowali Glinkastrasse, od rosyjskiego kompozytora z XIX w., hołubionego w NRD. Po polemikach, że Glinka był też zagorzałym antysemitą, pomysł porzucono. Przy okazji trwają walki o inną stację metra, Chatę Wuja Toma. Koszykarz Moses Pölking, którego mama pochodzi z Kamerunu, a tata jest Niemcem, wystąpił z petycją, że ta nazwa uwłacza, bo „wuj Tom” to potocznie ktoś, kto przypochlebia się białym.

Polityka 41.2020 (3282) z dnia 06.10.2020; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama