Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Ile ma Everest

Mount Everest. Mount Everest. Shutterstock
Dotychczas strona chińska utrzymywała, że jest o ponad cztery metry niższa niż według strony nepalskiej, która swoje ustalenia opierała jeszcze na kolonialnych pomiarach Brytyjczyków.

To jeden z większych sukcesów dyplomatycznych mijającego roku: Nepal i Chiny zgodziły się właśnie na wspólną miarę wysokości Mount Everestu. I razem ustaliły (uwaga, młodzieży szkolna!), że najwyższa góra świata ma aktualnie 8848,86 m. Dotychczas strona chińska utrzymywała, że jest o ponad cztery metry niższa niż według strony nepalskiej, która swoje ustalenia opierała jeszcze na kolonialnych pomiarach Brytyjczyków. Impuls do nowych badań dała ubiegłoroczna historyczna wizyta przewodniczącego Xi Jinpinga w Katmandu. Uzgodniono wtedy, że i jedni, i drudzy wykonają swoje pomiary, a potem się je porówna.

Chińczycy za punkt zerowy obrali Morze Żółte, na wysokości prowincji Shandong, i posługiwali się swoim systemem nawigacji satelitarnej BeiDou; Nepalczycy wybrali Zatokę Bengalską i GPS. Trzeba było także rozstrzygnąć spór doktrynalny: Chińczycy dotąd nie wliczali do wysokości czapy śnieżnej na szczycie, a druga strona – tak; i ta koncepcja ostatecznie zwyciężyła. Dwie ekspedycje ruszyły też na wierzchołek; tu akurat nikt im nie przeszkadzał, bo z powodu pandemii Everest jest zamknięty. No i gdy później porównano notatki, opisana wcześniej zgoda była na wyciągnięcie ręki. Przy okazji obalono hipotezę, że na skutek wielkiego trzęsienia ziemi, które nawiedziło Nepal w 2015 r., osunął się wierzchołek. Jest tam, gdzie był – i jak cały okoliczny biznes turystyczny z utęsknieniem wypatruje ceprów.

Polityka 51.2020 (3292) z dnia 15.12.2020; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama