Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

W paszczę smoka

Do ratyfikacji umowy jeszcze daleko, bo wywołała ona w Europie falę kontrowersji. Do ratyfikacji umowy jeszcze daleko, bo wywołała ona w Europie falę kontrowersji. Shutterstock

Tuż przed Nowym Rokiem Unia Europejska i Chiny zawarły umowę inwestycyjną (CAI). Dokument negocjowano aż 7 lat, ale w skrócie ułatwi on unijnym firmom eksport i inwestowanie w Państwie Środka. Skorzystają głównie producenci aut (tylko elektrycznych), firm telekomunikacyjnych i ubezpieczeniowych. Europejczycy będą chronieni przed wymuszanym dotychczas od inwestorów zagranicznych transferem technologii i wspieraną przez państwo lokalną konkurencją. Ale do ratyfikacji umowy jeszcze daleko, bo wywołała ona w Europie falę kontrowersji. Pod koniec negocjacji Niemcy, którym kończyła się prezydencja w Unii, narzuciły tempo, ignorując obawy, że umowa będzie niezasłużonym prezentem geopolitycznym dla Chin. Z jednej strony państwa takie jak Belgia i Holandia oczekiwały wpisania do porozumienia wymogów socjalnych oraz gwarancji, że w chińskich fabrykach nie będzie wykorzystywana praca przymusowa. Z drugiej, Polska domagała się, aby zaczekać na nową administrację w Waszyngtonie. Ludzie Joe Bidena nieoficjalnie apelowali do Europejczyków, aby ci wstrzymali się do wypracowania wspólnego, transatlantyckiego frontu wobec coraz bardziej agresywnych Chin.

Bilans Pekinu w starym roku rzeczywiście wygląda niepokojąco: likwidacja autonomii Hongkongu, starcia graniczne z Indiami, zastraszanie Australii, a w polityce wewnętrznej czystki etniczne na Ujgurach. Niemcy, ze swoją branżą samochodową, nie dopuściły jednak do powiązania spraw ekonomicznych i politycznych. Sama szefowa Komisji Europejskiej przekonywała wręcz, że umowa promuje „fundamentalne wartości” Europy. W odpowiedzi szef chińskiego MSZ Wang Yi pochwalił „strategiczną autonomię” Starego Kontynentu, nawiązując do idei prezydenta Francji, która odnosi się do uniezależnienia Europy od USA.

Polityka 3.2021 (3295) z dnia 12.01.2021; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama