Conocne gwałty, codzienne tortury – takich dramatów doświadcza wiele ujgurskich kobiet w chińskich „obozach odosobnienia”, twierdzi w specjalnym raporcie BBC. Reporterzy stacji dotarli m.in. do Tursunay Ziawudun, która w jednym z takich obozów w prowincji Sinciang spędziła ponad dziewięć miesięcy. Ziawudun opowiada, że oprawcy za dnia wchodzili do cel i wybierali sobie kobiety, a potem po północy zabierali je do tzw. czarnego pokoju (bez kamer) i wielokrotnie gwałcili, nie zdejmując przy tym masek.