Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Masowi u bramek

Kryzys masowej turystyki

Wenecja, pl. św. Marka jeszcze z przedpandemicznym tłumem turystów. Wenecja, pl. św. Marka jeszcze z przedpandemicznym tłumem turystów. Shutterstock
Swoją atrakcyjność z rozmysłem obniżają europejskie miasta i nie tylko.

Następne wakacje będą inne, zwłaszcza w miejscach wcześniej dotkniętych kryzysem masowej turystyki. Przez pandemię to zjawisko – może poza Chinami – w zasadzie zniknęło i nie wszędzie powróci. Trend jest bowiem teraz taki, by odwiedzających było mniej, mają mieć za to grubsze portfele i mniej grubiańskie nawyki. W lipcu wyrzucono wreszcie wielkie wycieczkowce z laguny wokół Wenecji, a kto od przyszłego roku będzie chciał zapuścić się do starej części miasta, będzie musiał przejść przez obrotowe bramki. I – uwaga! – sforsują je tylko posiadacze biletów. Według dynamicznego cennika, biorącego pod uwagę m.in. moment sezonu i popularność danego dnia, wejściówka ma kosztować od ok. 3 do 10 euro.

Swoją atrakcyjność z rozmysłem obniżają inne europejskie miasta rozdeptywane przez masowych turystów. Amsterdam, Barcelona czy Praga wolą powrót zwykłego życia do swoich historycznych dzielnic, z których tubylców wyparli poszukiwacze legalnej trawki, tapasów i taniego piwa. Amsterdam, który w dawnych czasach przyjmował rocznie 20 razy więcej gości, niż ma mieszkańców, szuka sposobów na odcięcie obcych od przybytków z marihuaną i dzielnicy czerwonych latarni. W Barcelonie przerysowano rozkład przystanków autobusowych, by równomiernie rozrzucały turystów po centrum. Praga promuje się teraz jako coś więcej niż tło do robienia zdjęć. Uniwersalnym sposobem na przerzedzenie ścisku są wyższe podatki doliczane do noclegów, zdecydowane wstręty czynione wynajmującym mieszkania w szarej strefie oraz apele o ustanowienie dolnych limitów na ceny tanich lotów w Europie.

Po zeszłorocznych spadkach ruchu turystycznego rzędu 70 proc. również Egipt stawia na bardziej wyrafinowany model, chciałby przechwycić cząstkę z ruchu 30 tys. jachtów pływających po Morzu Śródziemnym.

Polityka 35.2021 (3327) z dnia 24.08.2021; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Masowi u bramek"
Reklama