Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Europa się burzy i zamyka

Bunt przeciwko obostrzeniom

Protesty w Brukseli. Protesty w Brukseli. Dursun Aydemir/Anadolu Agency / Getty Images

Wolność!, Opór! – w weekend pod takimi hasłami zapłonęło, w przenośni i dosłownie, kilkanaście miast Europy. To reakcja na powrót obostrzeń w związku z przybierającą na sile trzecią falą pandemii. W Holandii, która jest w trakcie trzytygodniowego częściowego lockdownu (nie będzie m.in. fajerwerków na Nowy Rok), demonstracje wybuchły już w piątek: pod Amsterdamem zapłonęła szkoła, w Hadze z dymem poszło kilkaset rowerów, burmistrz Rotterdamu mówi o „orgii przemocy”. Równie burzliwy był weekend w sąsiedniej Belgii (maski wszędzie, tylko jeden dzień w tygodniu pracy stacjonarnej), gdzie demonstrowało 35 tys. osób – policja użyła gazu łzawiącego i działek wodnych. Do zamieszek doszło m.in. w Zagrzebiu, Kopenhadze, Genewie i Rzymie.

Tysiące demonstrantów wyszło też na ulice Wiednia – Austria jest liderem obostrzeń w Europie. Tamtejszy rząd, w reakcji na najwyższy wzrost zakażeń na kontynencie, od poniedziałku już po raz czwarty od początku pandemii wprowadził pełny lockdown. Wszyscy muszą przejść na pracę zdalną, otwarte są tylko sklepy spożywcze. Restrykcje mają potrwać do 12 grudnia. Austria zapowiedziała też, że do 1 lutego wszyscy muszą się zaszczepić. Nad podobnym rozwiązaniem debatują Niemcy, gdzie wskaźnik zakażeń „ściga” ten austriacki. Lockdowny dla niezaszczepionych wprowadziły już m.in. Grecja i Słowacja. Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że jeśli europejskie rządy w sprawie obostrzeń natychmiast nie pójdą w ślady Austrii i państw Beneluxu, do wiosny z powodu covidu umrze nawet pół miliona osób.

Polityka 48.2021 (3340) z dnia 23.11.2021; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Europa się burzy i zamyka"
Reklama