Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Hindusi rządzą Doliną Krzemową

Twitter ma nowego prezesa

Parag Agrawal Parag Agrawal Twitter

Nowym prezesem Twittera został Parag Agrawal, zastępując jednego z założycieli firmy, Jacka Dorseya. Dołączył do grona Amerykanów z indyjskimi korzeniami, jak Satya Nadella z Microsoftu, szef Google’a Sundar Pinchal oraz czołowi menedżerowie IBM Adobe czy Vimeo, którzy trzęsą Doliną Krzemową. Kiedy w 2006 r. rodził się Twitter, 37-letni dziś Agrawal, rówieśnik Marka Zuckerberga, studiował w Indian Institute of Technology w Bombaju, kuźni indyjskich kadr, a doktorat zrobił już w Stanfordzie. Przez ostatnie 10 lat mozolnie wspinał się po szczeblach w Twitterze, aż dostał się na sam szczyt. Jego błyskawiczny awans odnotowano w Indiach z wielką dumą i uznaniem (choć akurat nacjonalistyczno-populistyczny rząd Narendry Modiego ma na pieńku z Twitterem).

Skąd ta nadreprezentacja amerykańskich Hindusów na najwyższych stanowiskach w branży nowych technologii? Stanowią oni ledwie 1 proc. całej populacji USA (wśród nich milion inżynierów, programistów, naukowców i lekarzy) i 6 proc. zatrudnionych w Dolinie Krzemowej. Są powody elementarne: skala Indii i gigantyczna podaż anglojęzycznych kandydatów, światowy poziom najlepszych uczelni, kult edukacji i ciężkiej pracy. W efekcie na przybyszów z Indii, specjalistów od nowych technologii, przypada ponad 70 proc. wiz z pozwoleniem na pracę. W nowej ojczyźnie raczej się wspierają, tworzą siatki powiązań. A przede wszystkim – zdaniem Vinoda Khosli, jednego z nich, współzałożyciela Sun Microsystems, dziś miliardera – mają bezcenne doświadczenie. Kto się wybił z miliardowej masy, kto dał sobie radę w codziennych indyjskich realiach permanentnego kryzysu i chaosu, jest urodzonym menedżerem.

Polityka 51.2021 (3343) z dnia 14.12.2021; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Hindusi rządzą Doliną Krzemową"
Reklama