Świat

Jeszcze jeden mur

Mur na granicy z Haiti

Prezydent Dominikany Luis Abinader. Prezydent Dominikany Luis Abinader. EPA / PAP

Sam prezydent Dominikany Luis Abinader uroczyście zainaugurował prace nad wznoszeniem muru na granicy z Haiti. Będzie czterometrowy, ze zbrojonego betonu plus zasieki, uwzględniający wszystkie nowinki: czujniki ruchu, radary, kamery i wsparcie dronów, do tego 70 wież strażniczych. Na początek ma powstać na połowie z 380-kilometrowej granicy przecinającej wspólną wyspę Haiti, dawną Hispaniolę. Rozdziela ona także dwa światy: statystyczny Dominikańczyk jest sześć razy bogatszy od Haitańczyka, żyje 7 lat dłużej, tu śmiertelność niemowląt jest dwa razy mniejsza, stopa bezrobocia wynosi 5,1 proc., a tam przynajmniej 40 proc., nikt tego nie potrafi policzyć. Dominikana zbudowała markę na turystyce i bezkonfliktowej gościnności, a problemy umie zamiatać pod dywan. Na wielu mapach dla turystów w ogóle nie ma haitańskiej częściej wyspy, aby ich nie straszyć, że tuż obok jest ludzkie piekło. Haiti zaliczało kolejne fazy upadku, w rytm złych rządów i klęsk żywiołowych. W trzęsieniu ziemi w 2010 r., które do reszty zrujnowało kraj, zginęło ponad 200 tys. osób. W lipcu 2021 r.– nocą w swojej rezydencji – został zastrzelony prezydent Jovenel Moïse (który też miał udział w staczaniu się kraju). Kto stał za zabójstwem, do końca nie ustalono. Gangi silniejsze niż policja, plaga porwań, przemyt – to wtedy ostatecznie narodziła się inicjatywa, żeby od takiego sąsiada ogrodzić się murem („nie możemy brać haitańskich problemów na swoje barki”). Abinader wygrał na tym haśle wybory.

W liczącej 11 mln mieszkańców Dominikanie mieszka pół miliona policzonych Haitańczyków oraz liczna grupa nielegalnych. Pracują w rolnictwie, budownictwie, sprzątają, jak wszędzie. Sporo przyjechało po tragicznym trzęsieniu ziemi i podobno się zasiedziało. Na nich systematycznie zwala się problemy z zatrudnieniem i wszystkie inne codzienne kłopoty, a są wdzięcznym materiałem do wyżywania się, bo biedni, mają ciemniejszą skórę, uprawiają voodoo i mówią innym językiem.

Polityka 17.2022 (3360) z dnia 19.04.2022; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Jeszcze jeden mur"
Reklama