Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Wojna przepychana

Przepychanie frontu. Czy Rosja szykuje się do nowej ofensywy?

Wyrzutnia rakiet HIMARS Wyrzutnia rakiet HIMARS Cover Images / EAST NEWS
Rosjanie wciąż zdobywają teren w Donbasie, ale zachodnia artyleria w rękach Ukraińców zaczyna im doskwierać. Obie strony wyczekują przełomu.

Koniec ukraińskiej obrony na wschodnim brzegu Dońca nie okazał się przełomem dla Rosjan. Tempo ich ofensywy nadal jest ślamazarne, co świadczy o kontrolowanym odwrocie Ukraińców – front w Donbasie przesunął się zaledwie o kilka kilometrów na zachód. Następnym celem Rosjan będą Słowiańsk i Kramatorsk.

Przeszkodą stanie się przynajmniej jedna linia ukraińskiej obrony, ale decydujące ciosy nadal wymieniać będą między sobą artylerzyści. Ostrzeliwane są gęsto zaludnione tereny – w miasteczku między Bachmutem i Kramatorskiem jeden pocisk zniszczył pół czteropiętrowego bloku i zabił 26 osób. Ofensywne wypady grup pancernych i zmechanizowanych są od kilku tygodni rzadkością. Zwłaszcza że Ukraińcy do perfekcji opanowali zrzucanie na rosyjskie czołgi granatów z niewielkich cywilnych dronów. To one na tym etapie wojny zastępują odpalane z zasadzek Javeliny.

Przepychanie frontu sprawia, że Rosjanie czują się pewniej. Pokazują, jak szef ich sztabu generalnego odwiedza komfortowe, wysłane dywanami, stanowisko dowodzenia, choć nie wiadomo, gdzie dokładnie zlokalizowane. W przeciwnym razie o głowę rosyjskiego dowódcy na pewno powalczyłyby wyrzutnie rakiet HIMARS. Strzelać mogą nawet z chwilowego przystanku na drodze, załadunek nowego pakietu sześciu rakiet może się odbyć w szczerym polu.

Specjalnością ukraińskich HIMARS-ów są ostatnio ostrzały składów rosyjskiej amunicji na terenach okupowanych. Ataki są widowiskowe, ale punktowe. Każde uderzenie niewątpliwie podważa morale i osłabia zdolności agresorów, na razie jednak nie przekłada się na odbijanie zajętego terytorium.

Artyleryjskie przygotowanie takiej operacji wymagałoby użycia kilku dywizjonów wyrzutni rakietowych przez przynajmniej kilka dni, z ciągłą dostawą drogiej amunicji. Tymczasem po ostatniej decyzji USA o przekazaniu kolejnych czterech HIMARS-ów Ukraina będzie mieć ledwie 12 wyrzutni kołowych i poniżej 10 gąsienicowych.

Polityka 29.2022 (3372) z dnia 12.07.2022; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Wojna przepychana"
Reklama