Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Republika katów

Iran: republika katów. Stryczek stał się narzędziem politycznym reżimu

Protest studentów Protest studentów Forum
W Iranie gwałtownie rośnie liczba wyroków śmierci, nie tylko z powodu ostatnich protestów. Stryczek stał się jednym z ostatnich narzędzi politycznych tamtejszego reżimu. A zarzuty bywają mgliste.
Mohsen Szekari, oskarżony o udział w antyrządowych demonstracjach i zranienie policjanta i powieszony pod koniec zeszłego roku.Creative Touch Imaging Ltd./NurPhoto/Getty Images Mohsen Szekari, oskarżony o udział w antyrządowych demonstracjach i zranienie policjanta i powieszony pod koniec zeszłego roku.

W Iranie o karę śmierci nie jest trudno. Można ją dostać m.in. za morderstwo, gwałt, molestowanie nieletnich, akty homoseksualne, pedofilię, przemyt narkotyków, napaść z bronią w ręku, porwanie, terroryzm, włamanie, kazirodztwo, cudzołóstwo, prostytucję, spiskowanie w celu obalenia republiki islamskiej, apostazję, spekulację, uporczywe spożywanie alkoholu, pornografię i wiele, wiele innych. Teraz najłatwiej ją dostać za demonstrowanie.

Liczba sądowych egzekucji w ostatnich latach wyraźne rosła. Według Tary Sepehri z Human Rights Watch w 2020 r. było ich co najmniej 246, w 2021 – co najmniej 290. Zeszły rok, a szczególnie jego druga połowa, był jednak rekordowy – minimum 437 egzekucji. Większość tych wyroków jest związana z handlem i przemytem narkotyków. Ale aktywiści z grupy 1500Tasvir twierdzą, że w więzieniach siedzi obecnie co najmniej 55 demonstrantów z wyrokiem śmierci.

Ma to związek z masowymi protestami, które wybuchły i wciąż tlą się w całym kraju po śmierci w areszcie 22-letniej Mahsy Amini, zatrzymanej za nieodpowiedni wygląd. – Reżim wyłapuje z ulic przypadkowych ludzi, często niebiorących nawet udziału w demonstracjach – mówi Amin Ahmadi, autor wydanej właśnie książki „Paying the Ultimate Price” (Płacąc najwyższą cenę) o egzekucjach w Iranie. – Ma to wszystkim uświadomić, żeby pilnowali siebie i bliskich, bo nie wiadomo, na kogo trafi. A potem trzytygodniowy proces i stryczek.

Nasilenie protestów to jednak niejedyny powód, bo jednocześnie kara śmierci stała się jednym z ostatnich narzędzi wpływu społecznego w rękach reżimu, którego legitymacja społeczna gwałtownie spada. To również tłumaczy wzrost liczby egzekucji na długo przed wybuchem protestów. Fałszując procesy, podstawiając lojalnych sędziów i rozdając wyroki śmierci na prawo i lewo, reżim sygnalizuje obywatelom, że taki los może czekać każdego, nawet przypadkowego przechodnia, który nie zgadza się z władzą czy po prostu zawieruszył się w okolicach demonstracji.

Polityka 6.2023 (3400) z dnia 31.01.2023; Świat; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Republika katów"
Reklama