Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Czerwony Krzyż z deficytem

Czerwony Krzyż wpadł w poważne problemy finansowe

Genewa, siedziba Czerwonego Krzyża. Genewa, siedziba Czerwonego Krzyża. Makowska, D. / PWN / Forum
Czerwony Krzyż zmaga się z problemami, które dotykają wszystkie instytucje pomocowe.

Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) ma poważne kłopoty finansowe. Ta szwajcarska instytucja pomaga ofiarom konfliktów zbrojnych, jest jedną z najbardziej zasłużonych organizacji humanitarnych na świecie, trzykrotnie uhonorowano ją pokojową Nagrodą Nobla. Właśnie obchodzi 160-lecie, ale rok jubileuszowy upływa pod znakiem bolesnych cięć. W kasie brakuje ponad 430 mln franków, tymczasem wydatki na 2023 r. zaplanowano na poziomie 2,84 mld. Zmusza to Komitet do zwolnienia co najmniej 1,8 tys. z 22,7 tys. pracowników oraz zamknięcia lub ograniczenia działalności dziesiątek z 350 przedstawicielstw terenowych. Komitet objaśnia, że odchudzenie kosztów pozwoli mu skupić się na niesieniu pomocy poszkodowanym w regionach ogarniętych wojną, a tych regularnie przybywa. Dekadę temu było 140 mln potrzebujących, teraz w wyniku konfliktów cierpi 200 mln więcej.

Czerwony Krzyż zmaga się z problemami, które dotykają wszystkie instytucje pomocowe. Trudności, od pandemii po inflację, sprawiły, że deklarowane wpłaty są mniejsze, a koszty szybko rosną. Na dodatek wojna w Ukrainie przyciąga uwagę świata, ale równocześnie drenuje fundusze na działania w Afryce i Azji. Pewnym ratunkiem miałoby być doraźne wsparcie głównych darczyńców, w tym USA, Niemiec, Komisji Eur opejskiej i przede wszystkim Szwajcarii, której MKCK służy jako ważny instrument polityki zachowania neutralności.

Przy czym za kłopoty MKCK odpowiadać ma nie tylko zbieg najnowszych wyzwań. Organizacja od lat jest krytykowana za styl funkcjonowania. 2,5 tys. pracowników, podpisanych pod listem otwartym do szefostwa Komitetu, napisało o rozczarowaniu poprzednim kierownictwem, jego przywództwem, gubieniem priorytetów, brakiem przewidywania i doprowadzeniem do „dryfu budżetowego”. Komitet miał paść ofiarą zarządzania w amerykańskim stylu, co objawiało się sięganiem po wysoko opłacanych doradców.

Polityka 26.2023 (3419) z dnia 20.06.2023; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Czerwony Krzyż z deficytem"
Reklama