Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Impas wileński

Impas wileński, czyli co dziś boli NATO

Jens Stoltenberg Jens Stoltenberg Olivier Matthys/EPA / PAP
Kompromis w sprawie Szwecji nie jest jedynym bólem głowy NATO. Ukrainie trzeba było zaproponować coś więcej niż w Bukareszcie.

Szwecja jest o krok od wejścia do NATO, ale przez próg jeszcze nie przeszła. Gdy otwierają Państwo ten numer POLITYKI, znane są już rezultaty rozmów prezydenta Turcji z premierem Szwecji i prezydentem USA na szczycie NATO w Wilnie. Ale Recep Tayyip Erdoğan w ostatniej chwili uzależnił przyjęcie Szwecji od odmrożenia rozmów akcesyjnych Turcji z Unią Europejską, co może oznaczać dalszą zwłokę. Po bulwersujących świat islamu incydentach spalenia Koranu Szwecja będzie też musiała coś zrobić ze swoją interpretacją swobód obywatelskich. O uzgodnienie akcesji w Wilnie zabiegał Jens Stoltenberg, który z braku dorównującego mu następcy (lub następczyni) zostanie na czele NATO na dziesiąty rok. Na ostatniej prostej włączył się też Joe Biden. Ale cudu nad Wilią nie było, choćby dlatego że ratyfikację poszerzenia muszą przegłosować parlamenty w Ankarze i Budapeszcie.

Trudny kompromis w sprawie Szwecji nie jest jedynym bólem głowy NATO. Ukrainie trzeba było zaproponować coś więcej niż w Bukareszcie – że kiedyś w NATO będzie – ale sam Biden powiedział, że na wejście jest teraz za wcześnie. Spór o zapis o „jasnej perspektywie” członkostwa był tak poważny, że w uzgodnienia zaangażowali się sami przywódcy. Wołodymyr Zełenski miał uzależnić od rezultatu tych rozmów to, czy na szczycie w ogóle się pojawi. Zaproszony był nie tylko na wspólne zdjęcie, a także na inaugurację Rady NATO–Ukraina. Nowy, lepszy organ konsultacyjny to nie wszystko. Ukraina otrzyma wsparcie organizacyjne i szkoleniowe, które ma skrócić jej drogę do NATO w przyszłości.

Choć dostawy sprzętu to sprawa poszczególnych krajów, szczyt był katalizatorem. Amerykanie ogłosili dostawy kontrowersyjnej, ale potrzebnej ukraińskim dowódcom artyleryjskiej amunicji kasetowej, która przyda się w pokonywaniu rosyjskich pól minowych i fortyfikacji.

Polityka 29.2023 (3422) z dnia 11.07.2023; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Impas wileński"
Reklama