Świat

Ocalały

Kataloński gambit premiera Sáncheza. Wysoka cena za utrzymanie władzy

Sánchez, choć wcześniej katalońskie referendum potępił i oświadczył, że zasądzone wyroki powinny być wykonane, teraz zgodził się na darowanie części wymierzonych kar. Sánchez, choć wcześniej katalońskie referendum potępił i oświadczył, że zasądzone wyroki powinny być wykonane, teraz zgodził się na darowanie części wymierzonych kar. Reuters / Forum
Pedro Sánchez pozostanie premierem w zamian za amnestię dla katalońskich independentystów. To wysoka cena za utrzymanie władzy. Ale niewygórowana za jedność Hiszpanii.
Pedro SánchezForum Pedro Sánchez

Pedro Sánchez ogłosił skład swojego nowego rządu dokładnie w rocznicę śmierci Francisco Franco – 20 listopada. To nie mógł być przypadek, bo 51-letni socjaldemokrata wielokrotnie deklarował, że chce powstrzymać „reakcyjną prawicę”. I rzeczywiście, jego gabinet ma charakter wyraźnie progresywny. Priorytety są społeczne i ekonomiczne: redukcja bezrobocia młodych, wyższe emerytury, mieszkalnictwo, zielona transformacja, równość praw kobiet i mężczyzn, pakt dla osób LGBT, krótszy tydzień pracy.

Sánchez pokieruje radą ministrów złożoną z 22 osób, w tym 12 kobiet; czterem z nich powierzył funkcję wicepremierek; koalicyjny partner, partia Sumar, dostał pięć resortów. Kompletowaniu rządu towarzyszyły wewnętrzne spory o konkretne teki ministerialne, proces dobiegł jednak szczęśliwie do końca. Ale za jaką cenę? Wielu w Hiszpanii – szczególnie na prawicy – twierdzi, że będzie ona zbyt wysoka dla kraju.

Ową ceną jest obietnica amnestii dla liderów i uczestników secesjonistycznego referendum w Katalonii z 2017 r. – nowy rząd powstał dzięki wolcie Sáncheza w tej sprawie. Wcześniej amnestię wykluczał on jako niezgodną z konstytucją. Ale zmienił zdanie, gdy stało się jasne, że bez poparcia deputowanych katalońskich w parlamencie krajowym nie utworzy rządu i będą kolejne wybory. Ten ruch dał mu większość. Jednak naraził go na niesłychanie gwałtowne ataki prawicy i krytykę we własnym obozie politycznym.

Sprawa katalońska dzieli Hiszpanię nie tylko według osi prawica–lewica. Na lewicy też są zwolennicy jednolitego i scentralizowanego państwa narodowego. Przeciwko układaniu się Sáncheza z katalońskimi narodowcami wystąpiło publicznie wielu działaczy socjalistycznych, w tym były premier Felipe González.

Polityka 49.2023 (3442) z dnia 28.11.2023; Świat; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Ocalały"
Reklama