Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Azor, Burek & Haute Couture(k)

Gertruda - wielbicielka progresywnego jazzu i mielonki w puszce. Fot. Jeffrey Gertruda - wielbicielka progresywnego jazzu i mielonki w puszce. Fot. Jeffrey
Kiedy pies ma lepiej niż człowiek.

Pieskie życie w Ameryce nie oznacza podrzucanych od niechcenia ochłapów czy zimnej budy (o bezdomnych czworonogach nie wspominając). Bywa, że mają lepiej niż ludzie. 42 proc. psów śpi w łóżku z właścicielem, co trzeci dostaje prezent urodzinowy, a spora część „rasy panów" uwzględnia ich komfort nawet podczas nabywania auta. Szczęśliwcom natomiast przypadają w udziale nawet zapisywane w testamencie nieruchomości.


Biznes na kocią łapę


Amerykanie wydają 41 miliardów dol. rocznie na swoich czworonożnych przyjaciół (dla porównania - na kino przeznaczają ok. 11 mld.). Zaraz po branży elektronicznej, "zwierzęca" jest najszybciej rozwijającą się gałęzią w handlu detalicznym, z ponad 6-procentowym wzrostem rocznie.

W czworonożnym biznesie swoją szansę widzą tak „ludzkie" koncerny jak Procter & Gamble, Nestlé, znane marki odzieżowe (m.in. Polo Ralph Lauren) czy firmy kateringowe, które pomagają w organizowaniu np. wieczorków zapoznawczych dla czworonożnych singli i pet-parties dla psów-imprezowiczów. Kwitnie też branża hotelarska, oferująca niedrogie (jedyne 31 dol. za noc) prywatne miniapartamenty, zawierające miniłóżeczka na miniplatformach, z których można śledzić 24 godz. na dobę losy przyjaciół w Animal Planet.

Koty też nie mają dużo gorzej. Swoje oczy cieszą niezliczoną ilością żywych rybek w specjalnie w tym celu wbudowanych w ściany akwariach. We wszystkich pomieszczeniach natomiast zamontowane są systemy filtrujące powietrze tak, by w koedukacyjnych kocio-psich hotelach intensywny zapach Mruczków nie wyprowadzał z równowagi wrażliwych zmysłowo Burków.

Reklama