Zaważyła pewnie uroda 31-letniej Saltanat Nukenowej oraz niebywale brutalny sposób, w jaki potraktował ją mąż, z łomotaniem po twarzy, kopniakami i ciąganiem za włosy – wszystko nagrały kamery w restauracji podczas ich intymnej uroczystości imieninowej.
Byli małżeństwem od niespełna roku: ona – żona trofeum, trzecia z kolei, on – 44-letni Kuandyk Biszynbajew z elity Kazachstanu, najmłodszy minister gospodarki, błyskotliwa kariera. Przerwana procesem o korupcję i wyrokiem 10 lat, ale dobry prezydent Nazarbajew, który był patronem tej kariery, ułaskawił go. Miał być bajkowy związek, a skończyło się codziennym upokarzaniem, zazdrością i biciem. Mąż – ustalono podczas procesu – konsultował się w tamten wieczór z wróżką, czy Saltanat przeżyje to lanie, uspokojony kontynuował imprezę, a karetkę wezwano dopiero nad ranem, kiedy już nie żyła.
Sprawa nabrała niebywałego rozgłosu także z powodu bezpośredniej transmisji z sądu na YouTube, która zamieniła się w sensacyjny serial na żywo, oglądany przez dwumilionową widownię. Nie tylko w Kazachstanie, ale też w całej postsowieckiej przestrzeni, w sąsiednich republikach, jak również w Rosji (specjalną wysłanniczką relacjonującą proces była celebrytka Ksenia Sobczak), a fragmenty zeznań po kazachsku tłumaczono a vista na rosyjski.
Można powiedzieć, że wydarzyła się lokalna odmiana #MeToo, wokół tematu przemocy domowej, która tradycyjnie zamiatana jest tu pod dywan. Znamienne, że w 2017 r. odpowiednie paragrafy zostały w Kazachstanie usunięte z kodeksu karnego (w Rosji zresztą też), a rzecz dotyczy, jak teraz przy okazji ujawniono, przynajmniej co szóstej kobiety w związku małżeńskim. Ważnym tematem pobocznym dyskutowanym w internecie była kwestia, czy sprawiedliwość dopadnie bogacza z koneksjami (zwykle nie spadał im włos z głowy).