Świat

Mniej goło i niewesoło

Na plażach mniej goło i niewesoło. Nawet w Niemczech nudyści są w odwrocie

Stogi, dzielnica Gdańska, 2016 r. Stogi, dzielnica Gdańska, 2016 r. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl
Radość z plażowania nago wyraźnie zanika w Europie. Nudyści są w odwrocie nawet w Niemczech. Dlaczego patrzymy na półnagie gwiazdy popkultury i wstydzimy się siebie?
Obecnie kultura wolnego ciała w Niemczech zdaje się zanikać. Liczba naturystów maleje i zamykane są niektóre plaże nudystów.Doblinger/Ullstein Bild/Getty Images Obecnie kultura wolnego ciała w Niemczech zdaje się zanikać. Liczba naturystów maleje i zamykane są niektóre plaże nudystów.

Czy Niemcy nadal będą biegać nago po bałtyckich plażach? Co się dzieje z niemiecką kulturą wolnego ciała? Niemieccy naturyści obawiają się o swoją przyszłość! Działające od 1949 r. Niemieckie Stowarzyszenie Kultury Wolnego Ciała (DFK) bije na alarm, że w ostatnich latach liczba jego członków zmniejszyła się o połowę. Jest ich już tylko 34 tys.!

Czy to zanikanie Freikörperkultur, kultury wolnego ciała, sprawi, że Niemcy przestaną być tak liberalnym krajem? – obawiają się niemieccy i zagraniczni komentatorzy. W pierwszym odruchu to pytanie może się wydawać dziwne. W końcu co ma wspólnego goła pupa na plaży z liberalizmem? Poza tym o jakim zaniku liberalnych wartości mowa, skoro dopiero co Berlin, a za nim kilka innych niemieckich miast pozwoliło na korzystanie przez kobiety z basenów miejskich w strojach topless. Tym bardziej że to właśnie Niemki podczas podróży do krajów ciepłych, ale konserwatywnych, takich jak Egipt, mają zwyczaj opalać się bez staników, nie zważając na to, jakie budzi to emocje wśród lokalnych pracowników hoteli.

Zagrożony gatunek

Coś jest jednak na rzeczy. Naturyzm w Niemczech od dłuższego czasu ma kłopoty – nie jest już tak oczywisty i powszechnie akceptowany. A to z kolei rodzi niepokój m.in. w zagranicznej prasie. Możliwe, że świat potrzebuje poczucia, że istnieje takie miejsce na ziemi, które z jednej strony jest bardzo nowoczesne i cywilizowane, a z drugiej można się tam wylegiwać nago na plażach, poszukiwać na golasa bliskości na łonie natury. I w dodatku uchodzi to za ważny element kultury.

Tymczasem już 12 lat temu zagraniczne depesze Reutersa donosiły: „Nadzy plażowicze, którzy niegdyś tłumnie odwiedzali niemieckie plaże i miejskie parki, stają się zagrożonym gatunkiem z powodu zmieniającej się demografii, upadku muru berlińskiego, rosnącego dobrobytu i poszerzających się talii”.

Polityka 28.2024 (3471) z dnia 02.07.2024; Świat; s. 53
Oryginalny tytuł tekstu: "Mniej goło i niewesoło"
Reklama