Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Polak nie potrafi

Wrocław przegrał bój o Expo 2012 z koreańskim miastem Yeosu

Yeosu kusi przyszłych gości Expo m.in. atrakcjami turystycznymi. Fot. Toby Oxborrow, CC by SA Yeosu kusi przyszłych gości Expo m.in. atrakcjami turystycznymi. Fot. Toby Oxborrow, CC by SA
A Koreańczycy – owszem. Dlaczego to oni zorganizują Expo 2012?

Polska jest rozczarowana tym, że Wrocław (raczej z kretesem) przegrał rywalizację o organizację Expo 2012 z koreańskim miastem Yeosu. Warto się przyjrzeć czemu Koreańczycy zawdzięczają swój sukces.

Jak promowali się Koreańczycy?

Yeosu, miasto na południowo-zachodnim wybrzeżu Korei, wygrało 77 głosami spośród 140 krajów, członków Międzynarodowego Biura Wystaw. Koreańczycy pokonali także marokański Tanger, który otrzymał 59 głosów. Wrocław odpadł w pierwszej turze, otrzymując 13 głosów.

Była to druga próba Yeosu zorganizowania Expo, tym razem udana. Korea przegrała w 2010 roku w wyrównanym wyścigu z Szanghajem. Nauczyła się na pierwszym błędzie i w tym roku zorganizowała niezwykle skuteczną kampanię. Angielskojęzyczny dziennik koreański „Korea Herald" relacjonował koreańskie starania i w swoich artykułach odpowiada (nie wprost) na pytanie, dlaczego wygrała Korea.

„Największe zrzeszenia biznesowe uznają ten sukces za szczególnie ważny dlatego, że rząd, przedstawiciele biznesu i całe społeczeństwo połączyli siły na rzecz Yeosu", napisano w jednym z artykułów. Uznanie należy się też samym mieszkańcom Yeotsu, którzy, jak pisał dziennik, z własnej inicjatywy zorganizowali grupę wspierającą ideę Expo. 300 mieszkańców Yeosu udało się osobiście do Paryża, aby dopingować swoje miasto na miejscu głosowania.

Prasa uznała liderów świata biznesu za główne lokomotywy kampanii. Chung Mong-koo, prezes Hyundai Kia Automotive Group, Kim Jae-chul, prezes Dangwon Enterprise Co., dyrektorzy najwyższego szczebla z firm Samsung, LG oraz Kumho Asiana - to najważniejsi autorzy zwycięstwa Yeotsu. Prezes Hyundai Kia Automotive Group poprowadził na przykład niezależną kampanię i promował miasto jeżdżąc po świecie.

Reklama