Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Pakt z diabłem

Pakistan pozwala talibom rozgościć się w miastach

W Pakistanie talibowie wkraczają do miast. Fot. bluuurgh, Wiki W Pakistanie talibowie wkraczają do miast. Fot. bluuurgh, Wiki
CIA stawia sprawę jasno: Pakistan ma skuteczniej zająć się powiązaniami swojej agencji wywiadowczej z bojownikami z terenów plemiennych.

"Słuchajcie, wiemy, że jest kontakt, nie tylko z Hakkanim, ale także z innymi złymi facetami, i myślę, że moglibyście robić więcej; chcemy, żebyście robili więcej" - tak miał powiedzieć wyższy rangą urzędnik amerykański podczas niedawnej nieoficjalnej wizyty w Pakistanie (New York Times). Według Amerykanów Hakkani i jego siatka terrorystyczna działająca na granicy pakistańsko-afgańskiej są odpowiedzialne za coraz więcej ataków na amerykańskich żołnierzy w Afganistanie. Dlatego najwyższe kierownictwo CIA pojechało z tajną wizytą do Islamabadu, konfrontując polityków pakistańskich z nowym, twardym stanowiskiem: Pakistan ma skuteczniej zająć się powiązaniami swojej agencji wywiadowczej ISI z bojownikami z terenów plemiennych.

To najbardziej bezpośrednie ostrzeżenie Amerykanów dla Pakistanu od czasu ataków z 11 września 2001 r., oceniają komentatorzy. Od tego czasu Amerykanie wypłacili Pakistanowi 10 mld USD w zamian za pozbycie się terrorystów z pogranicza, a Pakistańczycy właśnie się z umowy wycofują. Po to, żeby wyeliminować ataki terrorystyczne, ubijają umowę z rebeliantami.

Obosieczny agent

Przed 2001 rokiem wywiad pakistański miał bliskie związki z afgańskimi talibami. W latach 80. ISI otrzymywało od Amerykanów miliony dolarów na uzbrajanie bojowników walczących przeciwko ZSRR. Mimo, że CIA od dawna wie o dwulicowości ISI, w ogromnej mierze polega na jego informacjach.

Reklama