Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Przerwany triumf

Haider Jörg

Polityczny kameleon Polityczny kameleon AP / Rudi Blah / Agencja Gazeta
Haider razem z drugim austriackim prawicowcem, Heinzem-Christianem Strachem zebrali prawie 30 proc. głosów we wrześniowych wyborach parlamentarnych. Tragiczna śmierć w wypadku samochodowym przerwała triumfalny powrót na scenę polityczną. Jaka była droga do tego triumfu?

Zaskoczenie było całkowite. Z tym, że Wolnościowa Partia Austrii (FPÖ) osiągnie dobry wynik, liczyła się większość obserwatorów. Zbyt głębokie było zniechęcenie z powodu niedotrzymanych obietnic rządu i frustracja ciągłymi kłótniami w poprzedniej koalicji, zbyt wielki gniew z powodu spadku siły nabywczej Austriaków w związku z rosnącą inflacją. Strache, młody i agresywny lider FPÖ, musiał dzielić podium z kimś, kogo uważano za politycznego banitę: z sensacyjnym wynikiem na scenę wrócił mentor Strachego i były szef FPÖ Jörg Haider.

Nowa partia Haidera powstała z rozłamu skrajnej prawicy w 2005 r. Blok dla Przyszłości Austrii (BZÖ) wegetował w parlamencie bez znaczących sukcesów. Ale w ostatnią niedzielę września Haider zrobił coś, co nie udało się dotąd żadnej austriackiej partii – potroił liczbę mandatów. Najwięcej głosów protestu zebrała wprawdzie partia Strachego, poprawiając swój wynik z 11 na 18 proc., ale ten sukces był do przewidzenia, zważywszy złe nastroje społeczne. Prawdziwej niespodzianki dostarczył Haider, po raz kolejny dowodząc, że mimo swych 58 lat pozostawał rzadkim talentem na scenie politycznej Austrii.

Jörg Haider był politycznym kameleonem, który do perfekcji doprowadził sztukę mimikry. Jak głosi anegdota, jadąc z Karyntii do Wiednia, przystawał zawsze w pół drogi, by zmienić karyncki kubraczek na szykowny garnitur. Do publiczności dopasowywał nie tylko wymowę, ale także treść swoich wystąpień. Dziennikarze, którzy mieli z nim do czynienia prywatnie, opisywali go jako inteligentnego słuchacza, który pozwala swoim rozmówcom się wygadać – zupełnie inaczej niż w debatach telewizyjnych, w których z lubością przeciągał oponentów przez błoto albo ich ośmieszał.

Karierę polityczną rozpoczął w 1986 r.

Reklama