Nasza szkoła

Nawet najlepsi rezygnują ze zdawania rozszerzeń

Coś jest nie tak z egzaminami czy z maturzystami? Coś jest nie tak z egzaminami czy z maturzystami? Vectorium / Shutterstock
Rozmowa z prof. Arnoldem Kłonczyńskim, prorektorem ds. studentów i jakości kształcenia z Uniwersytetu Gdańskiego, o tym, czy młodym ludziom chce się uczyć, a jeśli tak, to ewentualnie jak.

JOANNA CIEŚLA: – Czy pan się łapie za głowę, przeglądając wyniki matur kandydatów na studia?
ARNOLD KŁONCZYŃSKI: – Nie. Przynajmniej na razie. Na Uniwersytecie Gdańskim w pierwszej kolejności przygotowujemy i ogłaszamy listy przyjętych na najbardziej oblegane kierunki – biotechnologię, prawo, psychologię, kryminologię, japonistykę. Wyniki tegorocznych kandydatów nie odbiegają wyraźnie od wyników ubiegłorocznych. Zauważamy natomiast, że nawet ci najlepsi rezygnują z podchodzenia do egzaminów maturalnych na poziomie rozszerzonym.

Żeby zaliczyć maturę, muszą podejść do przynajmniej jednego. Ale faktycznie z danych Centralnej Komisji Egzaminacyjnej wynika, że najczęściej do tego się ograniczają. I ogólnie mówiąc, najczęściej zdają kiepsko.
No właśnie, jeszcze kilka lat temu maturzyści – przynajmniej ci, którzy starali się dostać na uniwersytety – wybierali ambitniej, po dwa–trzy przedmioty rozszerzone. I z danych, które zaczynają już spływać, o rekrutacji na kierunki mniej oblegane widać też, że te wyniki egzaminów są słabsze. Na przykład 40 proc. na maturze rozszerzonej z angielskiego u kogoś, kto na poziomie podstawowym zdobył 90 proc. Uczelnie na różne sposoby liczą punkty potrzebne do przyjęcia na poszczególne kierunki, ale zawsze to jest pewien wzór uwzględniający rezultaty i z egzaminów podstawowych, i rozszerzeń. My układamy te wyniki w formule konkursu świadectw, premiując przedmioty związane z danym kierunkiem studiów, i przyjmujemy najlepszych – 30, 60 albo 100 osób, w zależności od kierunku. Wygląda na to, że w przypadku slawistyki, studiów wschodnich, studiów bałkańskich czy historii, na której sam prowadzę zajęcia, progi punktowe – czyli wynik ostatniego przyjętego kandydata – faktycznie będą niższe niż w ubiegłym roku.

Reklama
Odpocznij sobie
Być eko
Miłość!
Czym jest dziś rodzina
Jak przetrwać jesień

Cyfrowe wydania specjalne to wybór najlepszych tekstów dziennikarzy "Polityki" na ważne tematy, którym przyglądamy się pod różnym kątem. Dostępne są dla subskrybentów pakietów Premium i Uniwersum.