Przejdź do treści
Miłość!

Poliamoria. Dla młodych monogamia przestaje być normą

Ilu jest w Polsce samych poliamoryków, nie wiadomo. Nie ma rzetelnych danych na ten temat. Ilu jest w Polsce samych poliamoryków, nie wiadomo. Nie ma rzetelnych danych na ten temat. Mirosław Gryń / Polityka
Amelia chętnie słucha, gdy jej chłopak opowiada, jak mu się udała randka z drugą dziewczyną. Dla coraz większej liczby młodych monogamia staje się tylko jedną z opcji.

Maria (25 lat), obecnie w monozwiązku, wcześniej miała chłopaka i dziewczynę jednocześnie. Jej facet też umawiał się z innymi, głównie mężczyznami, ale nie tylko. O dziewczyny, przyznaje, bywała zazdrosna. Ale pracowała nad tym i dziś wie, że wiele się dzięki temu nauczyła i dowiedziała o sobie. Janek (23 lata) o tym, że może kochać więcej niż jedną osobę naraz, przekonał się w liceum. On i jego dwie partnerki wspólnie odkrywali swoją seksualność i preferencje co do stylu życia. Związek, jak to z licealnymi miłościami bywa, się rozpadł, ale Janek do monogamii nie wrócił. Nie zamierza oszukiwać siebie i ludzi, z którymi się wiąże. Amelia (28 lat) zna wszystkich partnerów i partnerki swojego chłopaka. Jedna z nich zamieszkała z nimi trzy miesiące temu i teraz żyją we troje. Jego kocha, uczuć do niej nie jest jeszcze pewna. Ale dobrze im w tej triadzie.

Ula z Lucjanem (24 i 26 lat) są ze sobą od prawie czterech lat. Związek otworzyli pół roku temu. Najpierw, przez ponad rok, o tym rozmawiali. Lucjan, mimo że zawsze uważał, że monogamia nie ma sensu, z początku był sceptyczny. Gdy decyzja zapadła, niemal od razu wszedł w związek z drugą dziewczyną. Zarówno on, jak i Ula powrotu do dawnego porządku sobie nie wyobrażają.

Wszystkich ich łączy młodość i to, że są poliamoryczni. To znaczy, że mogą kochać wiele osób jednocześnie i wchodzić z nimi w relacje emocjonalno-seksualne. Przy czym słowo „mogą” odgrywa tu szczególną rolę. – Poliamoria może być realizowana w praktyce, ale może też pozostać jedynie potencjałem – mówi w rozmowie z POLITYKĄ dr Katarzyna Grunt-Mejer, badaczka konsensualnych związków niemonogamicznych z Uniwersytetu SWPS w Poznaniu. Dodaje:

Możemy sobie wyobrazić osobę poliamoryczną, która ze względu na wyznawane wartości czy religię nigdy nie weszła i być może nie wejdzie w związek poliamoryczny, ale wie o swoim potencjale, bo zdarzyło jej się kochać więcej niż jedną dorosłą osobę jednocześnie.

Reklama
Mistrzowie polskiej kultury
Kryminały i ich autorzy
Odpocznij sobie
Być eko
Miłość!

Cyfrowe wydania specjalne to wybór najlepszych tekstów dziennikarzy "Polityki" na ważne tematy, którym przyglądamy się pod różnym kątem. Dostępne są dla subskrybentów pakietów Premium i Uniwersum.