Ludzki kręgosłup tworzą 33 kręgi zakończone kością ogonową, które oddzielają od siebie krążki międzykręgowe, zwane popularnie dyskami. One są elementem stabilizującym tę całą pionową konstrukcję. 13 proc. dyskopatii (czyli wypadnięcia krążka międzykręgowego) zdarza się w odcinku piersiowym, 24 proc. – w odcinku szyjnym, ale aż 62 proc. – w odcinku lędźwiowym, zwłaszcza między kręgiem czwartym a piątym oraz między piątym kręgiem lędźwiowym a pierwszym krzyżowym. Tu bóle krzyża – powszechnie zdarzająca się dolegliwość u osób starszych – mają najczęściej swoje źródło.
Nerwy nerwów
Winne temu nie zawsze są wypadnięty dysk lub przepuklina krążka, który po wysunięciu ze szczeliny międzykręgowej uciska korzeń nerwowy. Najczęściej bóle u starszych osób pojawiają się po rozpoczęciu porannej aktywności, a w miarę upływu dnia się zmniejszają. To oznacza, że są pochodzenia rzekomokorzeniowego, czyli wynikają z czynnościowego podrażnienia tkanek w okolicy krzyża. A zatem nie musi wcale dojść do urazu wywołującego mechaniczny ucisk na nerw – winne są tu przede wszystkim zmiany zwyrodnieniowe lub osteoporoza (więcej na jej temat w artykule: Złodziejka kości).
Krążki międzykręgowe amortyzują ruchy ciała i łagodzą wstrząsy. Ułożone w przestrzeniach międzykręgowych są sprężyste i dobrze dopasowane do bocznych krawędzi (w jaki sposób naruszana bywa ta konstrukcja, więcej w artykule: Ta winna młodość). W miarę upływu lat, a także z powodu zbyt dużego ciężaru ciała, przestrzenie międzykręgowe zwężają się, a krążki tracą swoją elastyczność, włóknieją.