PKP za PRL - galeria

Czy PKP za PRL-u była aż tak bardzo różna od naszej? Niby mamy inny świat, wiek XXI, ale obrazki wciąż jakby te same, mimo usilnych zapewnień, że "jak na razie" - wszystko zgodnie z planem. Proponujemy Państwu podróż do czasów lat 80-tych. Pogoń za tzw. relacją, przekazywanie podróżnego przez okienko. Czyli: miłych wspomnień! (Zdjęcia pochodzą z wydanego niedawno przez Carta Blanca albumu "Portret PRL. Twarze i Maski".)

Zenon Żyburtowicz / Carta Blanca/materiały prasowe Do biegu? Gotowi? Start!

Zenon Żyburtowicz / Carta Blanca/materiały prasowe Jak to mówią - burdel na kółkach z tą informacją...

Zenon Żyburtowicz / Carta Blanca/materiały prasowe Fotoreporter w roli socjologa. Kto podróżuje? I dokąd? I po co?

Zenon Żyburtowicz / Carta Blanca/materiały prasowe Sprzątaczka na kolanach próbuje dostać się do środka przecież nie po to, by pojechać do Baden-Baden.

Zenon Żyburtowicz / Carta Blanca/materiały prasowe Prawie jak biuro podawczo-odbiorcze...

Zenon Żyburtowicz/materiały prasowe PKP za PRL zawsze wychodziły naprzeciw potrzebom klientów, mniej lub bardziej świadomie...

Zenon Żyburtowicz / Carta Blanca/materiały prasowe Walka klas...

Zenon Żyburtowicz / Carta Blanca/materiały prasowe A gdzie komitet powitalny?

Zenon Żyburtowicz / Carta Blanca/materiały prasowe Kto pierwszy, ten lepszy.

Zenon Żyburtowicz / Carta Blanca/materiały prasowe Czym to się różni od dzisiejszych dramatów?

Zenon Żyburtowicz / Carta Blanca/materiały prasowe KONIEC. Nic się nie zmieniło. Ale lepiej źle jechać, niż dobrze stać.