Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Amelia Earhart: królowa przestworzy

Amelia Earhart w kabinie Electry Amelia Earhart w kabinie Electry Wikipedia
Kobieta-pilot, gwiazda o światowym formacie, ikona feminizmu. Tajemnica jej śmierci nie została wyjaśniona do dziś.
Amelia Earhart (z prawej) i jej pierwsza instruktorka Neta Snook przed samolotem Kinner AirsterWikipedia Amelia Earhart (z prawej) i jej pierwsza instruktorka Neta Snook przed samolotem Kinner Airster

2 lipca 1937 r. pilotowany przez Amelię Earhart srebrny, dwusilnikowy Lockheed Electra wystartował z lotniska w Lae na Nowej Gwinei. Był to najdłuższy, liczący ponad cztery tysiące kilometrów, etap lotu dookoła świata. Po około dwudziestu godzinach lotu maszyna miała dotrzeć do położonej na środku Pacyfiku wysepki Howland. Jednak Earhart nigdy się tam nie pojawiła. Okoliczności jej zaginięcia są największą, nierozwiązaną do dziś tajemnicą z dziejów lotnictwa.


Droga do nieba

Urodziła się 2 lipca 1897 r. w Atchinson w stanie Kansas w dobrze sytuowanej rodzinie, której pozycję zapewnił dziadek – prezes miejscowego banku i sędzia sądu federalnego. Po beztroskim dzieciństwie, spędzonym w domu dziadków i ukończeniu szkoły średniej, pracowała jako ochotniczka w szpitalu Czerwonego Krzyża w Kanadzie. Właśnie w tam, podczas zwiedzania wystawy krajowej, gdzie pokazywano samolot, rozpoczęła się jej fascynacja lotnictwem.

Pierwszy raz uniosła się w powietrze 28 grudnia 1920 r. Miała 23 lata. Ojciec zabrał ją na lotnisko w Long Beach w Kalifornii, gdzie za 10 dolarów odbyła dziesięciominutowy lot, oczywiście jako pasażerka. Postanowiła zostać pilotem. Do realizacji planu przystąpiła z wielką determinacją – aby zgromadzić tysiąc dolarów (tyle miał kosztować kurs), pracowała w lokalnej firmie telefonicznej, w zakładzie fotograficznym, a nawet jako kierowca ciężarówki. Resztę niezbędnej sumy dostała od matki.

3 stycznia 1921 r. rozpoczęła naukę latania. Jej instruktorką została Neta Snook, jedna z pionierek kobiecej awiacji. Bardziej zaawansowanego pilotażu, w tym elementów akrobacji, uczył ją były pilot wojskowy John Montijo. Na dwudzieste czwarte urodziny dostała od rodziców niezwykły prezent – „żółtego jak kanarek”, małego, dwumiejscowego dwupłata Kinner Airster.

Reklama