Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Co robi Libera

Artysta nietypowy

Body Master, 1998r. Body Master, 1998r. Dzięki uprzejmości Galerii Raster / Materiały promocyjne
Zbigniew Libera jest jednym z najważniejszych polskich artystów ostatnich dwóch dekad. A jednak nikt mu dotychczas nie zorganizował dużej retrospektywnej wystawy. To wstydliwe zaniedbanie nadrabia właśnie stołeczna Zachęta.
Lego. Obóz koncentracyjny, 1996rGaleria Faurschou, Kopenhaga/Materiały promocyjne Lego. Obóz koncentracyjny, 1996r

Libera to nie tylko twórca niedoceniany, ale także artysta, rzec by można, nietypowy. Nie ukończył studiów artystycznych ani jakichkolwiek innych (przez dwa lata zmagał się z pedagogiką). W stanie wojennym półtora roku przesiedział w więzieniu za działalność opozycyjną, a jako człowiek związany ze sztuką wpierw zyskał popularność jako model fotograficznych prac Zofii Kulik, a dopiero później jako samodzielny autor.

Zrażony do rodzimych instytucji kultury potrafił na osiem lat wycofać się z życia artystycznego i odmawiać udziału w wystawach. Nigdy zresztą nie uległ mechanizmom anektującym i przystosowującym artystów do funkcjonowania w zinstytucjonalizowanym świecie, nie poddał się regułom rynku, presji kuratorów i krytyków, wymaganiom decydentów art worldu. Zachowywał – nie tak znowu powszechną w dzisiejszych czasach – niezależność intelektualną i artystyczną, co z socjalnego punktu widzenia było zapewne uciążliwe, ale pozwoliło mu w wielu sytuacjach zachować twarz. Jak wówczas, gdy w ogóle zrezygnował z udziału w weneckim Biennale Sztuk po decyzji kuratora polskiego pawilonu o wycofaniu jednej z jego prac (słynnego „Obozu koncentracyjnego LEGO”).

Pułapki nowej rzeczywistości

Liberę często przypisuje się do generacji utraconych szans. Coś w tym zapewne jest. Gdy wybuchł stan wojenny, miał 22 lata; dobry wiek na rozpoczęcie kariery. Tymczasem całe lata 80. spędził w umiarkowanie kreatywnym towarzystwie łódzkiej tzw. Kultury Zrzuty. Na szczęście kręcił na własny użytek – trochę na zasadzie buntu wobec mieszczańskich norm – własne filmy wideo, które okazały się niezłą zaliczką w III RP.

Polityka 49.2009 (2734) z dnia 05.12.2009; Kultura; s. 60
Oryginalny tytuł tekstu: "Co robi Libera"
Reklama