Na ekrany wszedł właśnie film Jacka Koprowicza „Mistyfikacja”, w którym Witkacy przeżył wojnę i ukrywa się u swojej kochanki, z którą planował popełnić samobójstwo. Takie spekulacje rzeczywiście pojawiały się, kiedy po wojnie tajemniczy ktoś odebrał od dentysty sztuczną szczękę, którą Witkacy zamówił tuż przed wojną. Nikomu innemu nie byłaby przecież potrzebna. W dodatku zaczęły przychodzić do jego znajomych tajemnicze pocztówki. Jedną z nich dostała w latach 60. Zuza, kochanka z Zakopanego: „Ratuj, błagam cię, jestem u kresu”. „Po paru latach pojawia się następna kartka, i kolejna. Wtedy jeszcze nikt nie wie, że Witkacy antydatował kartki. Przekazywał je przyjaciołom w formie rozkazu – rozerwać kopertę, w środku jest kartka, masz ją wrzucić do skrzynki w określonym roku. Podobno są kartki Witkacego do wysłania w 2000 którymś roku” – opowiadał w jednym z wywiadów reżyser.
W życiu pisarza najbardziej fascynująca bywa jego śmierć. Zagadki biograficzne świetnie nadają się na kanwę powieści albo na scenariusz. W ostatnich latach Edgar Allan Poe stał się bohaterem masowej wyobraźni i to właśnie dzięki biografii i niewyjaśnionym okolicznościom śmierci. Zmarł w wieku 40 lat – znaleziono go w stanie agonalnym na ulicy w Baltimore. Nikt go nie rozpoznał, bo był w nie swoim ubraniu. Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci: alkohol, choroba? Ktoś mu pomógł? Ciemną legendę Poego jako potwora, alkoholika i narkomana tworzył jeszcze za jego życia pewien krytyk. Po śmierci przedstawiał go w jak najgorszym świetle i próbował wręcz wymazać z historii literatury. Jednak sława Poego na tym nic nie straciła, a wręcz przeciwnie – zyskała. Dzisiaj zaś powstają o nim kolejne powieściowe bestsellery, choćby Mathew Pearla „Cień Poego” czy Nikolaja Frobeniusa „Pokażę wam strach”, a nad scenariuszem opartym na biografii autora „Studni i wahadła” pracuje słynny Rocky, czyli Sylvester Stallone.