Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Urodzony heretyk

O przyszłości nauki, Ziemi i ludzi

F. Dyson jest jednym z twórców elektordynamiki kwantowej. Poza fizyką interesuje się astrobiologią i obcymi cywilizacjami. F. Dyson jest jednym z twórców elektordynamiki kwantowej. Poza fizyką interesuje się astrobiologią i obcymi cywilizacjami. Karol Jałochowski / Polityka
Rozmowa z Freemanem Dysonem, jedną z najbarwniejszych postaci nauki ostatniego półwiecza
Dyson uważa, że kolonizacja kosmosu przez ludzi jest możliwa i kiedyś z pewnościa do niej dojdzie. Szkic projektu pozaziemskiego osiedla.Forum Dyson uważa, że kolonizacja kosmosu przez ludzi jest możliwa i kiedyś z pewnościa do niej dojdzie. Szkic projektu pozaziemskiego osiedla.

Karol Jałochowski: – Mówią o panu: heretyk. To cecha wrodzona czy nabyta?

Freeman Dyson: – Przypuszczam, że chodzi głównie o rodzinę. Oboje rodzice byli heretykami w ten sam sposób. Nie przestawali kwestionować tego, co do nich mówiono. Prawdopodobnie więc nabrałem tego nawyku za młodu. Ale nie wydaje mi się to szczególnie niezwykłe.

Z której herezji jest pan najbardziej dumny?

To zależy. Jednego dnia interesuje mnie jeden temat, następnego inny. Ostatnio na przykład przygotowywałem wykład z okazji setnej rocznicy urodzin Subrahmanyana Chandrasekhara. Był wspaniałym astronomem i świetnym kompanem. On też był niemodny. O tym właśnie będę mówił – o niemodnej nauce, którą uprawiał. Chandrasekhar powracał do XIX-wiecznej tradycji studiowania problemów, które większości innych astronomów wydawały się nieciekawe. A on uważał je za matematycznie piękne. Prowadził obliczenia w tradycyjny sposób – na kartce, z ołówkiem w ręku. Młodzi ludzie nie zawracają sobie tym dziś głowy. Wrzucają problem do komputera i czekają na wynik. To też rodzaj herezji – staroświecka analiza matematyczna, która pozwala wejrzeć w problem znacznie głębiej niż program komputerowy. To zanikająca sztuka. Chandrasekhar był w niej mistrzem. Szczególnie w przypadku czarnych dziur. Rozumiał je jak nikt inny na świecie. Doszedł do tej wiedzy własną ścieżką. Nie z komputerem, ale wykorzystując algebrę. O tym właśnie myślę ostatnio - o przetrwaniu staroświeckiej nauki.

Mawia się o kryzysie nauk podstawowych, szczególnie fizyki teoretycznej.

Polityka 12.2011 (2799) z dnia 18.03.2011; Nauka; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Urodzony heretyk"
Reklama