Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Życie seksualne Polski Ludowej

Striptiserka Striptiserka "Chanel", Warszawa, 1975 r. Janusz Sobolewski / Forum
Na socjalistyczną moralność, która miała obowiązywać masy pracujące, artystyczna bohema odpowiadała ostentacyjną rozwiązłością. Okresy erotycznego wzmożenia towarzyszyły też politycznym przełomom.
Teatr Telewizji 1965: 'Piekna Helena', reż. Jerzy Gruza. Na zdjęciu na pierwszym planie Kalina Jędrusik.Zygmunt Januszewski/ PAT/East News Teatr Telewizji 1965: "Piekna Helena", reż. Jerzy Gruza. Na zdjęciu na pierwszym planie Kalina Jędrusik.

Przed Październikiem 1956 seks to był zgniły Zachód. Seks odciągał młodzież od walki klas, mącił podniosłą atmosferę wieczornic i akademii. Nie licował, więc wymagał regulacji. Przepisowa odległość między tańczącą parą wynosiła 20 cm (mierzone drewnianą linijką), a publiczne pocałunki piętnowano przed sądami koleżeńskimi.

Było zgrzebnie i szaro, duszno i sztywno jak w gorsecie. Sznurówki puściły z trzaskiem, kiedy w 1955 r. w Warszawie odbył się Festiwal Młodzieży. Na ulicach tańczyli w kolorowych ciuchach młodzi z całego świata. Wielu Polaków po raz pierwszy zobaczyło wtedy Murzyna (podobno dziewięć miesięcy później w warszawskich szpitalach przyszło na świat sporo czekoladowych dzieci). To było jak powiew wolnego świata, jak karnawał. Potem odbyła się dyskusja z Ireną Krzywicką na Uniwersytecie, czy wolno uprawiać seks przed ślubem. Zrobił się z tego pierwszy odwilżowy wiec. Jacek Kuroń przekonywał, że rozumie wierzących, dla których ważny jest sakrament, ale co innych może obchodzić papierek z urzędu. Dostał gigantyczną owację. Potem zorganizowano pierwsze wybory Miss Polonia i pierwszy striptiz w klubie Stodoła. I tak to się zaczęło.

Playboye i proletki

Dziewczyny farbowały spódnice i przerabiały pepegi na czarne baleriny, faceci rozpinali koszule do pępka i kupowali dżinsy na ciuchach. Bywało lirycznie i romantycznie, ale modny był pewien cynizm. Playboy przełomu lat 50. i 60. miał palić, trzymając papierosa między kciukiem a palcem środkowym, pić wódkę, najlepiej straceńczo, dyskutować o wielkiej sztuce i nie traktować kobiet całkiem serio. Inteligentne kobiety też rzadko myliły małżeństwo z romansem, bo, szczerze mówiąc, co innego miały zrobić.

Polityka 14.2010 (2750) z dnia 03.04.2010; Raport; s. 46
Reklama