Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Przyszłość to Watykalia

Pieniądze św. Piotra

Hello, I am Bruce / Flickr CC by SA
Źle się dzieje w państwie watykańskim i wokół niego. Ludzie z otoczenia papieża są zamieszani w afery korupcyjne, a nowy, mieszany system władzy we Włoszech łączy władzę świecką i religijną, państwo i Kościół, Włochy i Watykan, elitę cywilną i kurię.
Artykuł pochodzi z 30. numeru tygodnika FORUM, w kioskach od 26 lipcaPolityka Artykuł pochodzi z 30. numeru tygodnika FORUM, w kioskach od 26 lipca

Szlachcice Jego Świątobliwości należą do rodziny papieskiej, podobnie jak komendant Gwardii Szwajcarskiej czy współpracujący z papieżem księża. Dawniej nazywali się szambelanami i dzielili się na tajnych i honorowych. W marcu 1968 roku w Rzymie papież Paweł VI (Giovanni Battista Montini) zlikwidował Dwór Papieski i ustanowił tytuł szlachcica. Pisał wtedy z żalem: „Zarówno w całym Kościele, zwłaszcza teraz, po ekumenicznym Soborze Watykańskim II, jak i w światowej opinii publicznej utorowała sobie drogę nowa, bardziej czujna, można powiedzieć, że wręcz zazdrosna, wrażliwość, dotycząca przewagi wartości czysto duchowych, dążenia do prawdy, ładu i realizmu w odniesieniu do skuteczności, funkcjonalności i logiki, przeciwstawiając te wartości cechom czysto zewnętrznym, temu, co jest jedynie symbolem i dekoracją”.

Wydawało się, że z końcem patriarchatu do Watykanu dotarła wreszcie nowoczesność. Papież próbował to wyjaśnić w liście motu proprio: „Nasz dawny, zasłużony Dwór, który odtąd będzie nosił wyłącznie oryginalną, zaszczytną nazwę Domu Papieskiego, nadal będzie błyszczał swoim prawdziwym blaskiem, obejmując osoby zarówno duchowne, jak i świeckie, które poza tym, że wyróżniają się wyjątkowymi kompetencjami i cieszą się autorytetem, mają szczególne zasługi w dziedzinie ewangelizacji, kultury, nauki oraz w wielu innych profesjach wykonywanych dla dobra ludzi i dla większej chwały Pana Naszego”.

Szlachectwo za przysługę

Warto wspomnieć, że szlachcice Jego Świątobliwości nie pobierają wynagrodzenia z Watykanu, chociaż czasami „pracują”, przydając powagi niektórym uroczystościom.

Reklama