Cząstka Pana Boga
Czy bozon Higgsa i inne odkrycia fizyków zaprzeczają istnieniu Boga?
Wywiad ukazał się w POLITYCE w październiku 2012 r.
Jerzy Baczyński: – Został Ksiądz Profesor zaproszony do słynnego ośrodka CERN w Szwajcarii na debatę o relacji między nauką i religią. Domyślam się, że są jakieś problemy filozoficzne związane z odkryciem, już prawie pewnym, tzw. bozonu Higgsa, nazwanego boską cząstką. Znaleźliśmy ślad Pana Boga w kosmosie?
Michał Heller: – Z cząstką Higgsa nie ma większych problemów filozoficznych niż z resztą fizyki. Właśnie z tej konferencji wróciłem i głównym tematem okazał się problem języka: jak rozmawiać o Wielkim Wybuchu z filozofami i teologami (którzy także byli obecni), aby osiągnąć wzajemne rozumienie.
Ale najpierw krótkie, niezbędne, wyjaśnienie: cząstka Higgsa jest kwantem, wzbudzeniem tzw. pola Higgsa. Wedle standardowego modelu cząstek elementarnych, pole Higgsa przenika cały Wszechświat, a cząstki elementarne, z których zbudowana jest materia, uzyskują masę przez oddziaływanie z tym polem. Model standardowy jest doskonale potwierdzony przez eksperymenty. Dotychczas brakowało jedynie doświadczalnego potwierdzenia istnienia pola Higgsa, a bez niego nie byłoby wiadomo, skąd się bierze masa. Jeśli masywność kojarzy nam się z materialnością, to bez pola Higgsa nie byłoby materii. A więc to pole i jego kwanty mają w sobie coś z boskiej mocy – stwarzają materię. Ale to są oczywiście tylko, trochę metaforyczne, skojarzenia.
Da się to jakoś pogodzić z biblijnym opisem stworzenia świata?
Muszę tu przywołać bardzo starą metaforę dwóch Ksiąg. Otóż jest Księga Objawienia, Biblii, przez którą Pan Bóg mówi do człowieka, i jest druga księga, przez którą także mówi Bóg – Księga Przyrody. Ojcowie Kościoła chętnie używali tej metafory.