Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Rząd prezesa

Kim będą nowi ministrowie

Kaczyńskiego interesuje czysta władza, zdecydowanie mniej zajmuje go gospodarka. Kaczyńskiego interesuje czysta władza, zdecydowanie mniej zajmuje go gospodarka. Adam Chełstowski / Forum
To nie będzie rząd Beaty Szydło, to będzie rząd Prawa i Sprawiedliwości – zapowiadał Mariusz Błaszczak, członek najbardziej ścisłego kierownictwa PiS, czyli tzw. kwartetu. I dobrze wiedział, co mówi.
Antoni Macierewicz najpewniej otrzyma stanowisko Ministra Obrony Narodowej.Grażyna Myślińska/Forum Antoni Macierewicz najpewniej otrzyma stanowisko Ministra Obrony Narodowej.

Jeśli tydzień temu obserwowano widowiskowy proces osłabiania pozycji Beaty Szydło, zwany przez niektórych czołganiem, to był to tylko jeden z elementów całego procesu składania rządu. Podobnemu procesowi upokarzania był poddawany od wielu tygodni Jarosław Gowin. Wędrował przez różne stanowiska (ostatnio ląduje w nauce i szkolnictwie wyższym) i udawał, że nie zauważa kłopotliwej sytuacji, opowiadając, jak bardzo wszędzie jest potrzebny i jak na każde stanowisko się nadaje. Gowin udowadnia, że ma wyjątkowo grubą skórę, a więc do polityki się nadaje i czeka być może na zmierzch Kaczyńskiego.

Paweł Szałamacha, od dawna pewniak do resortu gospodarki, spadał w kolejce kandydatów coraz niżej, co musiało być mocno frustrujące, zwłaszcza że wcześniej wysłano go nawet do Stanów Zjednoczonych na naukę, bo PiS w kapitał ludzki inwestuje. Jednak w wyborach przepadł i jego atrakcyjność wyraźnie zmalała. Na przykład w porównaniu z posłem Krzysztofem Tchórzewskim, którego nazwisko nagle pojawiło się na giełdzie, ale w sumie nie jest to sytuacja niespodziewana. Tchórzewski jest członkiem najbardziej oddanej drużyny Porozumienia Centrum i nie byłoby nic dziwnego w tym, że to jego prezes wskazuje ostatecznie. A może tylko na chwilę, bo przekonanie, że ten rząd jest może na rok, staje się coraz bardziej powszechne. Także w szeregach PiS.

Dobra zmiana

Ostatni tydzień wydaje się natomiast czołganiem całego Komitetu Politycznego, który w napięciu czekał, czy ma się zebrać w piątek czy może jednak w poniedziałek, by się dowiedzieć, kogo ma akceptować. Kilka dni wcześniej zwołano go przecież na 15 minut, by klepnął decyzję prezesa, że jednak Beata Szydło wygrała z prof.

Polityka 46.2015 (3035) z dnia 08.11.2015; Temat tygodnia; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Rząd prezesa"
Reklama