Od rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o zgromadzeniach czworo sędziów TK (Leon Kieres, Piotr Pszczółkowski, Małgorzata Pyziak-Szafnicka i Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz) złożyło zdania odrębne. Dotyczyły czterech spraw:
– treści rozstrzygnięcia, czyli tego, że zaskarżone przepisy nie naruszają wolności zgromadzeń
– bezprawności wyłączenia z orzekania trzech „starych” sędziów (Piotra Tulei, Stanisława Rymara i Marka Zubika) na wniosek prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry
– bezprawności uniemożliwienia orzekania sędziemu Stanisławowi Biernatowi (przymusowy urlop)
– statusu rozstrzygnięcia Trybunału w sytuacji, gdy w orzekaniu biorą udział niesędziowie, czyli dublerzy (Mariusz Muszyński, Henryk Cioch i Lech Morawski), wybrani przez PiS za prawomocnie obsadzone już wcześniej miejsca w Trybunale.
Trwa debata prawników, czy wyrok wydany z udziałem niesędziego jest wyrokiem. Bo jeśli nie jest – to sądy mogą nie uznawać tego, co Trybunał orzekł w sprawie ustawy o zgromadzeniach. I co orzeknie np. o ustawie „inwigilacyjnej”, antyterrorystycznej, ustawie o służbie cywilnej, prokuraturze i innych uchwalonych przez PiS i zaskarżonych do Trybunału przez rzecznika praw obywatelskich i opozycję.
Czekano, co w tej sprawie powiedzą sędziowie Trybunału.
Uznają rozstrzygnięcie za wyrok czy nie?
Oto co powiedzieli:
(1) Sędzia Leon Kieres o orzekaniu przez dublerów:
W 2015 r. Sejm RP dokonał wyboru do składu TK trzech sędziów: Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego i Krzysztofa Ślebzaka, których wybór został następnie unieważniony przez Sejm nowej kadencji.