Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

„Ucho prezesa” nie pomaga rządowi Beaty Szydło. Są na to twarde dane

„Ucho prezesa” „Ucho prezesa” Youtube
Im komuś bliżej do PiS, tym gorzej ocenia „Ucho…” i na odwrót.

Wreszcie twórcy serialu satyrycznego „Ucho prezesa” będą mieli się do czego odnosić, gdy po raz kolejny ktoś zarzuci im, iż ocieplają wizerunek Prawa i Sprawiedliwości. Otóż nie – wedle badania serwisu ciekaweliczby.pl produkcja ta ma negatywny wpływ zarówno na wizerunek rządu, jak i samego Jarosława Kaczyńskiego.

Przy czym najważniejszym wnioskiem, jaki należy wysnuć z analizy wyników badań dotyczących „Ucha prezesa”, jest oczywisty dla wszystkich fakt, że Polska to kraj podzielony. A podziały te najwyraźniej wpływają i na to, jak oceniamy satyrę, zwłaszcza tę polityczną.

Dane mówią na przykład, że 55 proc. badanych ma do samego serialu stosunek pozytywny, przy ledwie 12 proc. na „raczej negatywny” i „zdecydowanie negatywny”. Przyjrzyjmy się jednak im przez pryzmat sympatii politycznych badanych, a wyjdzie nam, że im komuś bliżej do PiS, tym gorzej ocenia „Ucho…” i na odwrót: 84 proc. „platformersów” serial ocenia dobrze, takoż aż 71 proc. „kukizowców” i 69 proc. „nowoczesnych”, podczas gdy już tylko 43 proc. głosujących na PiS powie o „Uchu…” dobre słowo, a niemalże co czwarty będzie je oceniał źle.

Czy „Ucho...” może PiS pomóc?

Tak samo ledwie 11 proc. ankietowanych stwierdziło, że „Ucho prezesa” rządowi Beaty Szydło pomaga, ocieplając jego wizerunek (13 proc. w przypadku samego Kaczyńskiego), a aż 45 proc. stwierdza, że Robert Górski i jego współpracownicy swoimi żartami Prezesowi i spółce szkodzą. Wejdźmy jednak na poziom podziałów „partyjnych”: aż prawie co trzeci „pisowiec” powie, że „Ucho…” rządowi pomaga, podobnie Jarosławowi Kaczyńskiemu, podczas gdy imponujące 74 proc.

Reklama