Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

„Śmierć i dziewczyna” we Wrocławiu: był ten seks?

Protesty się odbyły, premiera też. Protesty się odbyły, premiera też. Kornelia Glowacka-Wolf / Agencja Gazeta
Poznaliśmy też odpowiedź na pytanie, które wszyscy sobie zadawali: był ten seks? Było porno?
Był ten seks?Teatr Polski we Wrocławiu/Facebook Był ten seks?

W sobotę wrocławski Teatr Polski przeżył małe oblężenie. Na chodniku godzinki śpiewała Krucjata Różańcowa, wejście do teatru blokowali żarliwi obrońcy czystości polskiego teatru, oburzeni pomysłem zatrudnienia w spektaklu „Śmierć i dziewczyna” w reż. Eweliny Marciniak pary aktorów porno z Czech. Wśród protestujących rozpoznano uczestników niedawnej akcji palenia kukły Żyda na wrocławskim Rynku. Policja jednak opanowała sytuację i premiera się odbyła. Godność polskiego teatru nie ucierpiała.

Krucjata Różańcowa za Ojczyznę, która ludziom teatru dała się poznać przy okazji ubiegłorocznego blokowania spektaklu i czytań „Golgoty Picnic”, szykowała protest na 15 tys. osób. Mocno się jednak przeliczyła, protestowała kilkudziesięcioosobowa grupka. Do sprzeciwu wobec inscenizacji tekstów noblistki Elfriede Jelinek, m.in. „Pianistki”, rozsławionej przez wybitną ekranizację Michaela Hanekego, nawoływała na stronie internetowej: „To nie tylko łamanie prawa, konstytucji, ale świadome profanowanie święta Królowej Polski. W tym dniu jest bowiem święto Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny!”. Oraz informowała: „Autorką owego pornograficznego widowiska jest austriacka komunistka i feministka – Elfriede Jelinek, która w latach 1974–1991 należała do Komunistycznej Partii Austrii, a więc w tych latach gdy pod bolszewicką przemocą cierpieliśmy gehennę my czy inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej oraz ludy Rosji Sowieckiej”. „Nie pozwolimy, by premiera tego sadomasochistycznego paskudztwa zaśmieciła ziemię polską i skalała królestwo Najświętszej Maryi Panny” – grzmiała Jadwiga Lepieszo z Krucjaty.

Znienacka spektaklem zainteresowała się także Marta Kaczyńska, broniąca czci polskiego teatru w felietonie w „wSieci”.

Reklama