Imponujący debiut 27-letniego reżysera z północnego Kaukazu stał się sensacją wielu festiwali, także Cannes, gdzie otrzymał nagrodę FIPRESCI w sekcji Un Certain Regard. „Bliskość” pokazuje Rosję, jakiej nie znamy. Z perspektywy biednej nielicznej społeczności żydowskiej, żyjącej w otoczeniu wyznawców islamu w Kabardo-Bałkarii, autonomicznej republice graniczącej m.in. z Gruzją i Osetią Północną. Pod koniec lat 90. XX w. – w czasie gdy dochodziło w tamtym regionie do wojen i ogromnych napięć na tle etnicznym.
W „egzotycznej” scenerii szekspirowski dramat przypominający „Romea i Julię” przeżywa rodzina dwudziestokilkuletniej Żydówki zakochanej w Kabardyjczyku, oszałamiająco zagranej przez Darię Żownar. Rodzice chcą ją wydać za swojego. Córka, obdarzona silnym temperamentem i buntowniczym charakterem, w ogóle nie bierze tego pod uwagę. Jest samodzielna, w typie chłopczycy, pracuje w warsztacie samochodowym ojca, a jej życie uczuciowe dodatkowo komplikuje intymna, wyraźnie podszyta erotyczną fascynacją, relacja z bratem, który świeżo po zaręczynach zostaje wraz z narzeczoną porwany przez terrorystów.
Kręcony w konwencji twardego realizmu dramat psychologiczny stawia wiele ciekawych pytań natury etycznej, dodatkowo komplikujących się ze względu na kontekst rasowo-religijnych uprzedzeń. Rodzina musi zebrać pieniądze na okup. Niecała wspólnota jest gotowa nieść pomoc. Problem poświęcenia, lojalności, więzów krwi, tożsamości, ceny, jaką się płaci za wierność sobie, bliskim i swoim wyborom emocjonalnym – wszystko to zostaje gwałtownie wymieszane i poddane tragicznemu sprawdzianowi.
Jedynym zgrzytem w „Bliskości”, której opiekunem artystycznym był Aleksander Sokurow, są archiwalne materiały umieszczone przez reżysera, a przedstawiające autentyczny zapis masakry dokonanej przez Czeczenów na rosyjskich żołnierzach w 1999 r. Obrazy podrzynanych gardeł szokują, ale właśnie dzięki nim dociera prawdziwa groza opisywanej w filmie sytuacji.
Bliskość (Tesnota), reż. Kantemir Bałagow, prod. Rosja, 118 min