Ta książka spacer pozwala zatrzymać wzrok na tym, co zwykle mijamy w pośpiechu.
Kostka Bauma, największy zwycięzca transformacji. Nie cierpię dziwki”. Powinien istnieć osobny gatunek literacki, który nazywałby się spacer. Coś takiego uprawia Michał Cichy, były dziennikarz „Gazety Wyborczej” (książki spacery pisało wielu, chociażby nieżyjący już Maciej Malicki, autor „Sagi ludu”). Idą zwykle we dwoje, on i pies Myszka. Na takim spacerze – po Warszawie – autorskie oko jak kamera rejestruje rzeczy, które zwykle są na marginesie naszej uwagi: koślawy chodnik, nieszczęsna kostka Bauma, która nawet w okolicy redakcji POLITYKI porasta fosforycznym glonem. Musiał dopiero Michał Cichy odbyć tu wiele spacerów, żebyśmy my, z redakcji, mogli to zauważyć. (...)
Michał Cichy, Zawsze jest dzisiaj, Czarne, Wołowiec 2014, s. 71
Polityka
13.2014
(2951) z dnia 25.03.2014;
Afisz. Premiery;
s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Bruki miasta"