Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Muzyka

Im gorzej, tym lepiej

Recenzja płyty: PJ Harvey, „The Hope Six Demolition Project”

materiały prasowe
PJ Harvey jest w życiowej formie i nikt tak znakomicie jak ona nie wyśpiewuje braku nadziei na lepsze jutro.

Można się próbować tłumaczyć z nieznajomości różnych artystów muzycznych, ale w wypadku PJ Harvey robi się to trudne. Zacznijmy od tego, że na szczęście jeszcze nie w takim wydaniu jak Bono, ale Angielka czuje jakiś imperatyw do zajmowania się wielkimi problemami współczesnego świata. Nagranie albumu poprzedziła wizją lokalną w Afganistanie, Kosowie i USA. Najbardziej inspirujący okazał się wyraźnie ten ostatni kraj – tytuł „The Hope Six Demolition Project” odnosi się bowiem z zajadłą ironią do tamtejszego programu HOPE VI, polegającego na likwidacji enklaw biedy poprzez budowę w ich miejscu lepszych osiedli. Co zapewne napędziło przemysł, ale pogorszyło sytuację najuboższych.

PJ Harvey, The Hope Six Demolition Project, Island

Polityka 16.2016 (3055) z dnia 12.04.2016; Afisz. Premiery; s. 85
Oryginalny tytuł tekstu: "Im gorzej, tym lepiej"
Reklama