Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Wystawy

Saga Rodu Sobczaków

Recenzja wystawy: „Saga Rodu Sobczaków”

Alicja Boniuszko, Cudowny mandaryn, 1960 r, Alicja Boniuszko, Cudowny mandaryn, 1960 r, Tadeusz Link / •
Na wystawę zaprasza plakat z wizerunkiem Alicji Boniuszko, wielkiej indywidualności polskiego baletu.

Na wystawę zaprasza plakat z wizerunkiem Alicji Boniuszko, wielkiej indywidualności polskiego baletu. Nad całością unosi się duch Janiny Jarzynówny-Sobczak, ale niestety nie dominuje. A szkoda...

Jej życie było o wiele bogatsze i intensywniejsze, niż to wynika z ekspozycji przygotowanej przez dział teatralny Muzeum Narodowego. Urodziła się w Wiedniu, taniec studiowała w Krakowie, a tuż po wojnie przeprowadziła się do Gdańska i stała się, na długo przed Conradem Drzewieckim, pierwszym polskim choreografem tworzącym balety współczesne. To ona, przez 23 lata kierując zespołem baletowym Opery Bałtyckiej i jednocześnie Szkołą Baletową w Gdańsku, jako pierwsza w PRL udowodniła, że taniec jest sztuką nowoczesną. Poszukiwała nowych form, eksperymentowała, nie narzucała gotowych schematów, włączała w proces twórczy tancerzy. Łączyła muzykę tradycyjną z elektroniczną, nawet z tak, wydawałoby się, naiwnej bajki jak „Pan Twardowski”, potrafiła zrobić balet wyzwolony i filozoficzny, a jej tancerze chodzili po księżycu cztery lata wcześniej niż pierwsi kosmonauci.

„Cudowny Mandaryn”, „Dafnis i Chloe”, „Pancernik Potiomkin”, „Tytania i Osioł”, „Niobe” przyciągały uwagę krytyków i ściągały na Wybrzeże publiczność z całego kraju. Klękał przed nią na scenie Jerzy Waldorff, gratulowali sukcesów młodzi wówczas jeszcze polscy kompozytorzy – Penderecki, Lutosławski, Baird. Otoczona była grupą podobnie do niej myślących tancerzy. Ich nazwisk niestety zabrakło na wystawie w Pałacu Opatów. Ciekawie ogląda się rysunki i projekty scenograficzne, kostiumy baletowe, zdjęcia dokumentujące spektakle, filmy, ale z całości ekspozycji znacznie więcej możemy się dowiedzieć o twórczości Łucji i Bruna Sobczaków, synowej i syna „matki gdańskiego baletu”. Wystawę warto obejrzeć również dla tej pary artystów oraz ich córki, (młodej malarki) Moniki Sobczak-Koncy, choć ta formuła pozostawia pewien niedosyt. Saga Rodu Sobczaków zaczęła się od Janiny Jarzynówny-Sobczak.

Saga Rodu Sobczaków, Muzeum Narodowe w Gdańsku, Oddział Sztuki Nowoczesnej (Pałac Opatów), do 29 stycznia 2017 r.

Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną