Aniołki i diabełki
Naukowcy badają moralność dwulatków. Co siedzi w głowie twojego dziecka?
[Wywiad ukazał się w POLITYCE 22 września 2015 roku]
Marcin Rotkiewicz: – W pańskiej książce „To tylko dzieci” trafiłem na intrygujące zdanie. Pisze pan: oddałbym miesiąc życia za możliwość spędzenia pięciu minut w głowie dwulatka, a pół roku za pięć minut życia jako niemowlę. Co jest aż tak fascynującego w umysłach malutkich dzieci?
Paul Bloom: – Chyba wszystkich ciekawi, jak to jest być kimś innym. Chcielibyśmy choć na chwilę wejść w czyjeś buty. A im bardziej życie tej drugiej osoby różni się od naszego, tym większe wzbudza zainteresowanie. Jak by to było na chwilę zostać żołnierzem lub prezydentem USA czy też urodzić się w Afryce lub Chinach? I próbujemy się tego dowiedzieć poprzez naukę, literaturę, filmy.
Umysł dziecka jest aż tak odmienny od naszego, wręcz egzotyczny?
Im dalej cofamy się w przeszłość, czyli im dziecko jest młodsze, tym jego umysł staje się bardziej tajemniczy. Dlatego nie interesuje mnie specjalnie, co siedzi w głowie nastolatka, bo to raczej wiadomo – sam mam dzieci w tym wieku. A niemowlak to trochę taki przybysz z innej planety. W odróżnieniu np. od dwulatka, gdyż ten potrafi już posługiwać się językiem, co czyni ogromną różnicę.
Dlatego ta dziwna i jeszcze pozbawiona mowy istota, która rośnie, by stać się podobna do nas, jest tak niesamowita. Co wie, jak i czy myśli, jaka jest różnica między nim a np. szczeniakiem? Chciałbym poznać odpowiedzi na te pytania. Dlatego mam tak nieodpartą ochotę, by spojrzeć na świat oczami malutkiego dziecka.
Bada pan niemowlaki pod kątem ich zachowania – czy ma ono coś wspólnego z moralnością.