Reżyser teatralny, ur. w 1981 r., pochodzi z Działdowa. Absolwent polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim i reżyserii w PWST w Krakowie. Lubi wyzwania, amerykańską popkulturę oraz wysokie stężenie emocji. Jego „Versus. W gęstwinie miast” Brechta, zrealizowany w 2008 r. w Teatrze Nowym w Krakowie, był inspirowany esejem Rolanda Barthesa o wolnoamerykance i rozgrywał się na bokserskim ringu. Wielkim sukcesem okazała się „Samotność pól bawełnianych” Bernarda-Marii Koltèsa z Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, z dwójką aktorów przekrzykujących grającą na żywo formację Natural Born Chillers. Powieść Gustawa Flauberta „Madame Bovary” w jego interpretacji (Teatr Dramatyczny w Warszawie) była histerycznie wykrzykiwaną operą o nienasyceniu. W „Hamlecie” z teatru w Kielcach, uznanym za najlepsze szekspirowskie przedstawienie sezonu 2010/11, narcystyczny i infantylny bohater mścił się na rodzinie nie w imieniu ojca, ale własnym, za dzieciństwo bez rodzicielskiej miłości i tresurę zamiast wychowania.
Nominację do Paszportu POLITYKI otrzymał za „Dziady”, wyreżyserowane w Teatrze Nowym w Poznaniu. „Za najbardziej wichrzycielskie, bezczelne i konsekwentne wystawienie »Dziadów« w ostatnich latach, (...) za polski arcydramat w zupełnie nieoczekiwanych dekoracjach” – tak nominację dla Rychcika uzasadniał Jacek Wakar. Reżyser umieścił najbardziej polski z polskich, narodowowyzwoleńczy utwór w kontekście amerykańskiej, czyli globalnej, popkultury i dowiódł, że to dzieło uniwersalne, przejmujący portret niewolonych i uciskanych niezależnie od czasów, kultury i rasy. „Brawurowe włączenie »Dziadów« w przestrzeń współczesnej, zbiorowej wyobraźni, w której Guślarz, Konrad i Upiór odżywają jako postaci z filmów Tarantino, Lyncha czy Kubricka” – zachwycał się Paweł Soszyński.