Samowyniesienie. Złoty to jest kolor wesoły
Polski książę wyzwał Nigela Farage’a na pojedynek
Kim jest ów milioner Jan Żyliński, który wybudował w polskim Kałuszynie pomnik – ośmiometrowego ułana wartego milion złotych? Wcześniej wzniósł w Londynie pałac. Teraz walczy o prawa Polaków na Wyspach.
Pokażę pani mój pałac
Zanim opowiem o ojcu, o generale Andersie i o Leonardo DiCaprio, pokażę pani mój pałac. Dziś na parterze ekipa filmowa kręci scenę orgii na 100 osób minimum. Proszę spojrzeć, panowie wchodzą do sali balowej, poprzebierani za diabły, skóra i ogony. Panie w tiulach. Pod złoconym lustrem z prawej strony mogą podziwiać rzeźbę szklaną, której sterczy nienaturalne przyrodzenie. Wieszają na nim ubrania, może im za ciepło. Poczekamy na podjeździe, niech skończą tę orgię.
Usiądźmy i popatrzmy. Ogródek niewielki, bo to centrum Ealingu. Pałac wyszedł za to spory. Bryła jest bardziej XVIII-wieczna niż wiele XVIII-wiecznych pałaców w Paryżu, zapewniam. Wiele osób z Francji przyjeżdża, żeby się tu fotografować. Na przykład z domu mody Chanel czy Dior. Mówią, że tak doskonałej kopii nie znajdzie się w ich stolicy.
Wściekłość zżera dwóch sąsiadów. Zawlekli mnie przed sąd najwyższy z powodu dumy i uprzedzenia. Donieśli, że Ealing jest dzielnicą niewielkich ceglanych domów i małych ogródków, a wybudowanie białego pałacu w stylu Ludwika XVI jest rzeczą niespotykaną. Niemniej, zapewniam, że gdyby to nie Polak, ale Anglik zbudował francuski pałac, hałas byłby mniejszy. O ile by zbudował, proszę pani, bo przy angielskiej flegmie to jest wątpliwe.