Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Amatorski remont

Brunon Kwiecień skazany na 9 lat więzienia. Kim jest człowiek, który chciał wysadzić Sejm?

Pierwszy dzień procesu Brunona Kwietnia, Sąd Okręgowy w Krakowie. Pierwszy dzień procesu Brunona Kwietnia, Sąd Okręgowy w Krakowie. Jacek Bednarczyk / PAP
Krakowski Sąd Apelacyjny obniżył mu karę z pierwszej instancji o cztery lata.
Jeden z przedmiotów zabezpieczonego arsenału niedoszłego zamachowca.ABW/East News Jeden z przedmiotów zabezpieczonego arsenału niedoszłego zamachowca.

Artykuł Piotra Pytlakowskiego o Brunonie Kwietniu ukazał się w POLITYCE 4 lutego 2014 r.

20 listopada 2012 r. w siedzibie ABW w Warszawie szef prokuratury apelacyjnej Artur Wrona podczas konferencji prasowej ujawnił, że 9 listopada po czterech (sic!) dniach śledztwa zatrzymano, a następnie aresztowano człowieka, który zamierzał zabić najważniejsze osoby w państwie. Brunon Kwiecień, chemik z krakowskiej uczelni rolniczej, żonaty, ojciec dwojga dzieci, miłośnik broni i materiałów wybuchowych, już od roku był obserwowany przez ABW, która podała w komunikacie, że „uzyskała informacje, iż zamieszkały w Krakowie mężczyzna prowadzi nieformalne wykłady dotyczące wykorzystania materiałów wybuchowych m.in. w działaniach dywersyjnych”.

ABW dostała od krakowskiej prokuratury zgodę na przeprowadzenie operacji specjalnej, a to oznaczało, że do gry wejdą funkcjonariusze pod przykryciem, którzy przenikną do najbliższego otoczenia podejrzewanego chemika i, udając zainteresowanych udziałem w zamachu, odgrywać będą handlarzy broni lub sprzedawców saletry. Przykrywkowcom nie wolno jednego – nie mogą prowokować do popełnienia przestępstwa, ale jak wiemy z dorobku słynnego agenta Tomasza z CBA, ten warunek nie zawsze jest ściśle przestrzegany. Nie wiemy, ilu agentów ABW pod przykryciem uczestniczyło w grze z Brunonem Kwietniem – to ścisła tajemnica. Mówi się o pięciu, wiadomo też, że prokuratura dysponuje dwoma asami w swojej talii, to dwaj świadkowie incognito, prawdopodobnie właśnie agenci pod przykryciem.

Obserwacja Brunona K. przyniosła szereg istotnych z punktu widzenia śledczych informacji. Jeździł po Polsce, organizował nieformalne wykłady o materiałach wybuchowych w Krakowie, Bydgoszczy i Toruniu.

Polityka 6.2014 (2944) z dnia 04.02.2014; Społeczeństwo; s. 30
Oryginalny tytuł tekstu: "Amatorski remont"
Reklama