Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Hydrozagadka

Z życia sfer

Wszyscy się zastanawiają, kto stoi za panującą w kraju suszą.

Niektórzy chętnie obarczyliby winą Andrzeja Dudę, chociaż uważam, że niesłusznie. Polityk ten wprawdzie wiele naobiecywał, ale trzeba uczciwie powiedzieć, iż nie obiecał, że nie będzie suszy czy innych nieszczęść. Przeciwnie, ostrzegał, że jeśli u władzy pozostanie obecny układ, nieszczęścia będą i, jak widać, się nie pomylił, co tylko potwierdza jego polityczną przenikliwość.

W tej sytuacji za suszą może stać koalicja PO-PSL, której rządy najpierw do suszy doprowadziły, a teraz nie robi nic, żeby jej nie było, jeśli nie liczyć modlitw ministra rolnictwa o deszcz (zresztą nieskutecznych, co świadczy o kompletnym braku jego kompetencji). Pod rządami PiS woda była naszym narodowym bogactwem i dziedzictwem, a każde polskie dziecko miało jej tyle, ile potrzebowało, żeby się napić i umyć. Teraz koryta głównych polskich rzek, z Wisłą – ich matką – na czele, świecą pustką. Ale wiadomo, kto przy tych korytach przez ostatnie osiem lat był i kogo od tych koryt tak trudno było oderwać. Nie jest tajemnicą, że politycy tej koalicji odpowiadają już za zniknięcie polskich banków, polskich mediów, a także próbę zniknięcia polskich lasów państwowych, dlatego wiele osób ma nadzieję, że odpowiedzą też za zniknięcie wody z polskich koryt.

Synoptycy pocieszają, że lato się kończy, a w okresie jesiennym zmieni się niekorzystna cyrkulacja baryczna. Podobno Polska nie będzie już dłużej w obrębie ciepłych mas powietrza kontynentalnego i zwrotnikowego, a dostanie się w strefę chłodniejszych i wilgotnych mas powietrza znad Atlantyku. Uważam, że to dobrze, bo wielu Polaków na tę zmianę czeka i za tą zmianą się opowiada.

Polityka 36.2015 (3025) z dnia 01.09.2015; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Hydrozagadka"
Reklama