Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Odwet i strach

Jarosław Kuźniar o relacjach PiS z mediami

Jarosław Kuźniar – dziennikarz i prezenter telewizyjny Jarosław Kuźniar – dziennikarz i prezenter telewizyjny Łukasz Dejnarowicz / Forum
Rozmowa z Jarosławem Kuźniarem o jego odejściu z TVN i o tym, dlaczego PiS boi się dziennikarzy, a media boją się PiS.
Jarosław Kuźniar został jednym z prowadzących „Dzień dobry TVN”. Teraz odchodzi z telewizji.Radosław Nawrocki/Forum Jarosław Kuźniar został jednym z prowadzących „Dzień dobry TVN”. Teraz odchodzi z telewizji.

Grzegorz Rzeczkowski: – Miałeś być „bohaterem porannej zmiany” i „fajnie się zestarzeć w telewizji”. Dokładnie dwa lata temu tak mówił o tobie Edward Miszczak, szef programowy TVN. Ale z „Poranka TVN24” przesunięto cię do programu śniadaniowego, a teraz w ogóle odchodzisz z TVN. Co się takiego nagle stało?
Jarosław Kuźniar: – I jestem bohaterem dobrej porannej zmiany. Cóż, w TVN24 opisywałem świat, który się dzieje – polityczny i społeczny. Zaś w „Dzień dobry TVN”, do którego dołączyłem we wrześniu ubiegłego roku, musiałem opisywać świat, który kręci mnie mniej. Więc kiedy nadarzyła się okazja, żeby wrócić do tego, co robiłem – choć już w medium internetowym – uznałem, że nastał idealny moment na dobrą zmianę w moim życiu.

Kilka miesięcy temu TVN postawił mnie przed wyborem „albo, albo”. Albo mój własny biznes [Jarosław Kuźniar prowadzi biuro turystyczne i portal podróżniczy goforworld.com – red.], albo telewizja. Nie udało mi się przekonać stacji, że dzisiaj raczej się docenia pracowników, którzy mają pasję i ją próbują rozwijać, niż się ich za to karci. „Dzień dobry TVN” miało być kołem ratunkowym: „Jak odejdziesz teraz, to zginiesz, więc zostań z nami i spróbuj to połączyć, ale pracując już w »DD TVN«”. Ja sam nie myślałem jeszcze wtedy o wyjściu poza telewizję. Brakowało mi pewności siebie. Ale przez ten rok poukładałem sobie wszystko w firmie, przygotowałem się na trudny czas i uznałem, że to jest ten moment.

Wiele osób i tak wie swoje: byłeś pierwszą ofiarą „dobrej zmiany”, zanim jeszcze nastała.
To jest miłe, ale wydaje mi się nieprawdziwe. Ja tę paranoję widzę, ale bardziej na polu biznesowym niż dziennikarskim.

Polityka 24.2016 (3063) z dnia 07.06.2016; Społeczeństwo; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Odwet i strach"
Reklama