Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Mole sądowe

Procesowi rekordziści. Mają na swoim koncie nawet kilkaset spraw w sądzie

Senat RP / Flickr CC by 2.0
Czy naprawdę musimy za to płacić?
Mirosław Gryń/Polityka

Pani Teresa założyła 560 spraw w sądzie. Tak wyliczyła ostatnio jej adwokatka, jedna z całej armii adwokatów z urzędu, za których płaci budżet państwa. Pani Teresa skarży do sądu wszystkie negatywne decyzje jej dotyczące – głównie są to odmowy zasiłków z pomocy społecznej. Ma około 770 zł renty, czyli formalnie przekracza ustawowe kryterium dochodowe uprawniające do pomocy, ale sięga po artykuł 41 ustawy: osobom, które przekraczają owo kryterium, można przyznać specjalny zasiłek celowy w szczególnie uzasadnionych przypadkach. To zawsze decyzja uznaniowa, skoro więc mogą dać, a nie dali, to idzie do sądu. – Bo prawo ma być dla człowieka – mówi twardo.

Nie podlega zaskarżeniu

Jedna z pierwszych spraw pani Teresy sprzed 10 lat dotyczyła wniosku o dożywienie – 200 zł dla niej i 180 zł dla jej 16-letniego syna. Odmówiono, bo – tłumaczyła pomoc społeczna – oboje mieli już wcześniej przyznane talony na obiady w barze o wartości 225 zł miesięcznie; w tym samym miesiącu pani Teresa otrzymała już na dożywianie syna 240 zł, sfinansowano też jego pobyt na obozie – 1069 zł. Łącznie dostali więc 2068 zł, kiedy średnia wysokość pomocy dla ponad 2 tys. rodzin objętych opieką wynosiła 212 zł 39 gr.

Pani Teresa odwołała się od tej odmowy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a gdy ono decyzję podtrzymało, zaskarżyła ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA). Wraz ze skargą wystąpiła o zwolnienie jej z kosztów sądowych (za złożenie pozwu płaci się zwykle 5 proc. wartości roszczenia). I o adwokata z urzędu. Wysoki sąd w trzyosobowym składzie – po posiedzeniach, na których podjęto decyzję o zwolnieniu z kosztów, pismach do Rady Adwokackiej o wyznaczenie skarżącej adwokata z urzędu, wystąpieniu o dokumenty do pomocy społecznej, o akta odwoławcze do SKO, po wysłaniu zawiadomień do pani Teresy i jej adwokata – nie uznał skargi.

Polityka 34.2016 (3073) z dnia 16.08.2016; Społeczeństwo; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Mole sądowe"
Reklama