Prawie każdy Niemiec uważa, że w jego kraju mieszka za dużo imigrantów. Poufny raport rządowy, o którym pisała 17 kwietnia gazeta Neue Osnabruecker Zeitung, ujawnia szerzącą się ksenofobię wśród milionów niemieckich nastolatków. Prawie każdy uczeń 9. klasy wykazuje tendencje antyislamskie, a co trzynasty nastolatek przyznaje się do czynów kryminalnych motywowanych poglądami skrajnie prawicowymi. Liczba przestępstw popełnianych przez osoby o takich poglądach wzrosła z 15 tyś. w 2005 roku do 18 tyś. w roku 2006. Ilość ataków na obcokrajowców podskoczyła o 37 proc. Obserwatorzy przypisują to wygranej neonazistowskich partii w kilku niemieckich landach. Młodzi neonaziści czują się podobno bezkarni, bo policja puszcza ich wolno.
Osobowy do Brandenburgii
Nie wyglądali na prawicowych bigotów. To byli po prostu niemieccy prol - robole. Żadnych ogolonych głów, wojskowych butów, lotniczych kurtek, ale podśpiewywali Kraft durch Freude (Siła przez radość), slogan organizacji urządzającej robotnicze rejsy turystyczne w czasach trzeciej rzeszy. Jeden z nich, 22-latek, nie chciał, żeby nazywać go nazistą. Imigrantów wini za to, że Niemcy mają problemy. Tamtejsze szkoły są zamykane na obszarach ekonomicznie zaniedbanych - za to szkoły w niektórych częściach Berlina, do których uczęszczają Turcy i Arabowie, rozrastają się. Z prawicowców robi się kozły ofiarne; cwani Włosi wymyślają historyjki o pobiciach. Dlaczego nie zostawi się ich w spokoju? Chcą tylko wypić parę piw w dzień wolny od pracy.
Mili ludzie też są rasistami
Jestem naukowcem z Azji i mieszkam w Monachium. Przyjechałem do Niemiec spodziewając się swobody wyrazu i dobrej infrastruktury.