Przez pierwsze dwa lata życia był zwykłym dzieckiem w zwykłej tybetańskiej rodzinie. Urodził się w 1935 r. we wsi Takcer w północno-wschodniej prowincji Amdo. Rodzice nazwali go Lhamo Thondup, co można przetłumaczyć jako „Spełniająca Życzenia Bogini". Wyrafinowane imię nie szło jednak w parze z pochodzeniem przyszłego dalajlamy.
Jego rodzice byli ubogimi rolnikami, dzierżawili kawałek ziemi ze skromnymi uprawami, hodowali bydło i trochę kur. W sumie urodziło im się szesnaścioro dzieci, przeżyło zaledwie siedmioro. Niezwykły jest fakt, że inkarnację jednego z lamów rozpoznano także w najstarszym bracie małego Lhamo, a inny brat został mnichem.
Dalajlama opowiada o swoim domu rodzinnym, jako skromnej budowli z kamieni i gliny, ze zmyślną konstrukcją z gałęzi jałowca, która odprowadzała z dachu deszczówkę. W domu było sześć pomieszczeń - kuchnia, pokoje: modlitw, rodziców i gościnny, a także komórka na zapasy i pomieszczenie dla bydła. Nie były to luksusy. Dokazywał jak każde dziecko w jego wieku - wspomina, jak ciągnął ojca za wąsy, co temu niezbyt się podobało. Okazał się jednak być kimś więcej, niż zwykłym chłopcem.
Jest uważany za wcielenie wszystkich poprzednich dalajlamów, których uznaje się za emanację bodhisattwy Awalokiteśwary, czyli postaci, która osiągnęła stopień rozwoju duchowego przysługującego Buddzie. Pozostaje ona jednak na ziemi, by pomagać wszelkim istotom w dochodzeniu do stanu Buddy. Według wierzeń, to stan pełnego oświecenia, poza czasem, przestrzenią i materią, wyrwany z kręgu wiecznego odradzania się w kolejnych postaciach (m. in. zwierzęcia, człowieka, półboga i boga). Dalajlamowie są uznawani za tzw. tulku, czyli istoty, które po śmierci świadomie wybierają swoje przyszłe wcielenie.